Pierwszy od sześciu tysięcy lat. Spektakularny sukces biologów
Mateusz Zajega
W Wielkiej Brytanii przyszedł na świat żubr. Być może, nie byłoby w tej wiadomości niczego zaskakującego, gdyby nie fakt, że ostatni raz podobne wydarzenie miało miejsce około sześć tysięcy lat temu. Wszystko wskazuje na to, że reintrodukcja żubrów przebiega nad wyraz pomyślnie.
Jeszcze około sto lat temu żubry były gatunkiem wymarłym na wolności, a ich koniec zbliżał się wielkimi krokami. Dziś największe ssaki Europy moglibyśmy oglądać co najwyżej na zdjęciach w encyklopediach internetowych, gdyby nie specjalny program hodowlany, który zakończył się spektakularnym sukcesem.
Obecnie liczebność gatunku liczona jest już nie w dziesiątkach, lecz w tysiącach, a w tym roku pierwsze osobniki zostały wypuszczone na wolność w Wielkiej Brytanii na tereny leśne w hrabstwie Kent. Po kilku miesiącach od tego wydarzenia na świat przyszło pierwsze żubrzątko.
Ostatni raz podobne zdarzenia miało miejsce około sześć tysięcy lat temu. Następnie liczne polowania doprowadziły do wyginięcia tego gatunku na terenie kraju. Ponownie żubry pojawiły się tam dopiero w lipcu 2022 roku w wyniku reintrodukcji.
- Kiedy zaledwie kilka tygodni temu żubry stawiały pierwsze kroki na wolności, trudno było sobie wyobrazić, że cokolwiek może zbliżyć się do radości, jaką odczuwaliśmy w tamtym momencie - powiedział Mark Habben z Wildwood Trust.
Jako że żubry ukrywają swoją ciążę, by zapobiec potencjalnym atakom drapieżników, nawet leśnicy nie mieli pojęcia o zbliżających się narodzinach. Ciąża u żubrów trwa podobnie jak u ludzi dziewięć miesięcy, co oznacza, że samica musiała zostać zapłodniona jeszcze przed sprowadzeniem jej do Wielkiej Brytanii.
Żubrzę urodziło się już na początku września, jednak strażnicy czekali kilka tygodniu z ogłoszeniem wyjątkowej informacji. Pierwszym z powodów takiej decyzji była śmierć królowej Elżbiety II i związaną z nią żałoba narodowa, drugim - upewnienie się, że zwierzę jest zdrowe.