Nowe zwierzęta w polskich ogrodach zoologicznych
Do warszawskiego ogrodu zoologicznego przyjechała Linda, nowa towarzyszka myszojelenia Arnolda. Cztery koty pustynne - jedna samiczka i trzy samce - urodziły się ogrodzie zoologicznym w Gdańsku. Dwa bantengi jawajskie, jedne z najrzadszych krów świata, przyszły na świat w ogrodzie zoologicznym we Wrocławiu.
Nowa mieszkanka stołecznego zwierzyńca - myszojeleń Linda jest rodowitą łodzianką. Urodziła się w 2020 roku, jej mama pochodzi z frankfurckiego zoo, a tata z Łodzi.
Jak opisują ją opiekunowie "jest spokojna, przyjazna, kontaktowa, waży niecałe 2 kg". Linda szybko się zaaklimatyzowała w stolicy, polubili się też z jej nowym towarzyszem samczykiem Arnoldem. "Mamy nadzieję, że stworzą zgraną parę" - powiedzieli przy pożegnaniu opiekunowie z łódzkiego zoo.
Nazwa tego zwierzęcia pochodzi z języka angielskiego - mouse deer - co w bezpośrednim tłumaczeniu brzmi właśnie myszojeleń. Myszojeleń, czyli kanczyl mniejszy zwany również jawajskim, to jeden z najmniejszych ssaków kopytnych. Mierzy około pół metra i waży do 2 kg, a jego kończyny mają średnicę porównywalną do średnicy ołówka. Prowadzi dość skryty, zazwyczaj nocny tryb życia.
W skład diety myszojeleni wchodzą głównie rośliny. Z uwagi na dość małe rozmiary zjadają one głównie to, co spadło na ziemię lub dopiero, co z niej wyrosło. Czasami zdarza im się też uzupełnić dietę o drobne bezkręgowce.
Mimo niepozornych rozmiarów samce zaciekle bronią swojego rewiru. Mają bardzo długie kły, których używają podczas walki. Dodatkowo, by odstraszyć rywala, tupią kopytkami - częstotliwość uderzeń o podłoże może dojść do 7 na sekundę.
W naturalnym środowisku - na Filipinach - kanczyli jest coraz mniej, ponieważ na ich terytoriach człowiek rozwija plantacje palm olejowych.
Bantengi jawajskie we Wrocławiu
Urodzone we wrocławskim zoo bantengi jawajskie to przyrodnie rodzeństwo. Mają tego samego ojca, ale różne matki.
We Wrocławiu znajduje się jedyna w Polsce hodowla zachowawcza bantengów jawajskich, które - jak podkreślają pracownicy wrocławskiego ogrodu zoologicznego - są jednymi z najrzadszych krów świata. W naturze żyje około tysiąc osobników tego gatunku. Populacja tych krów spadła w ciągu ostatnich 10 lat na skutek niezrównoważonych upraw rolnych, wylesiania, czy przecinania naturalnych siedlisk zwierząt drogami.
"Ale gatunek ten cierpi też z powodu zupy. Banteng jest ofiarą pseudomedycyny. Azjaci wierzą, że przyrządzane z dodatkiem zmielonych rogów danie zwiększa witalność, co jest oczywistą bzdurą. Keratyna, która jest budulcem rogów bantengów, niczym nie różni się od ludzkich paznokci. Niestety, zabobony i zabijanie tych rzadkich krów na mięso, zrobiły swoje" - powiedział prezes ZOO Wrocław Radosław Ratajszczak.
Do wrocławskiego zoo pierwsze bantengi trafiły w 1992 r. Pierwsze potomstwo przyszło na świat cztery lata później. Do tej pory we Wrocławiu urodziło się 11 przedstawicieli tego gatunku. Część z nich trafiła do hodowli zachowawczych na całym świecie.
Bantengi występują na Bali, Jawie, w Wietnamie, Laosie, Birmie, Kambodży i Tajlandii. Zamieszkują tereny otwarte i lasy liściaste. Żywią się głównie trawą, ale także owocami, ziołami, pędami bambusa i gałązkami krzewów. Żyją w stadach od 10 do 30 osobników.
Samce, o prawie czarnej sierści, osiągają 1000 kg masy ciała i 180 cm wysokości w kłębie, posiadają też potężne zakrzywione rogi. Samice, są zdecydowanie mniejsze, o kasztanowej sierści i mniej okazałych rogach. Z powodu rogów bantengi stały obiektem polowań.
Koty pustynne w Gdańsku
Zwiedzający mogą już oglądać koty pustynne w pawilonie i na wybiegu w gdańskim ZOO. W naturze zwierzęta te zamieszkują piaszczyste tereny Afryki i południowo-zachodniej Azji.
Jak poinformowała w czwartek Malwina Spandowska z Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego, każdy z kociaków waży około pół kilograma.
Rodzicami maluchów są 2-letnia Maolie oraz 14-letni Abu - najstarszy z ojców w gronie osobników mieszkających w europejskich ogrodach zoologicznych.
Koty pustynne (dawna nazwa gatunku: kot arabski) zamieszkują piaszczyste tereny Afryki i południowo-zachodniej Azji. Potrafią bardzo szybko kopać nory w piasku, które służą im za schronienie.
Imponujący jest zakres temperatur, w których mogą przetrwać: od -5 do +52 stopni Celsjusza.
Owłosione podeszwy łap pomagają kotom pustynnym oswoić się z gorącym piaskiem. Dzięki dużym uszom potrafią wychwycić najmniejszy szmer pochodzący od ukrywającej się zdobyczy. Piaskowy kolor sierści sprawia, że są trudne do zauważenia przez inne zwierzęta. Efekt ten potęguje zamykanie oczu, gdy czują się zagrożone czyjąś obecnością. Koty pustynne są też nieustraszone w walce z jadowitymi wężami.