Grecja: Największe śnieżyce od ponad dekady
Dwie osoby zginęły podczas śnieżycy, która nawiedziła Grecję. Zdaniem synoptyków to najostrzejsza zima od 12 lat.

Temperatury w kraju spadły nawet do -20 st. Celsjusza. Stolicę Grecji przykrył śnieg. Leży nie tylko na Akropolu, ale i na plażach. Ruch drogowy w mieście zamarł. Śniegu jest tak dużo, że pracownicy norweskiej ambasady do pracy przyjechali na nartach.
Intensywne opady śniegu spowodowały braki w dostawach prądu. W Atenach linie energetyczne nie wytrzymały naporu śniegu. Problemy miały także stołeczne pociągi. Bez prądu jest też Evia, druga największa grecka wyspa. Tam powalone drzewa naruszyły linie energetyczne. W związku z tak trudną sytuacją, premier zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu.
Pierwsza ofiara ataku zimy w Grecji to osoba starsza, do której z powodu śnieżycy nie dojechała karetka. Druga to rolnik, którego ciało znaleziono w śniegu, blisko domu na Krecie.
Większość mieszkańców Aten musiała zostać w domach, ale nie z powodu pogody, a lockdownu, który wprowadzono po gwałtownym skoku liczby zakażeń. Według agencji Reuters, z powodu wyjątkowej śnieżycy, tymczasowo wstrzymano szczepienia na koronawirusa.
Nagły atak zimy oznacza także problem dla dziesiątek tysięcy migrantów, którzy mieszkają w obozach. Zajmująca się uchodźcami oenzetowska UNHCR wysłała tam pomoc, w tym grzejniki.
Meteorolodzy przewidują, że do końca tygodnia temperatury powinny wzrosnąć.