Elektryk kontra spalinowiec. Który jest tańszy w użytkowaniu?

Ile kosztuje serwis samochodów elektrycznych? Jak szybko zużywają się części? Odpowiedzi na te pytania niezbyt często pojawiają się w mediach, bo i rzadko, kto o to pyta. A szkoda. Serwis internetowy gramwzielone.pl postanowił przygotować analizę. Wyniki są zaskakujące.

Mimo pandemii wzrosły zakupy aut elektrycznych
Mimo pandemii wzrosły zakupy aut elektrycznych123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
Jak informuje Rzeczpospolita "do publicznych ładowarek już wkrótce zaczną się ustawiać kolejki samochodów"
Jak informuje Rzeczpospolita "do publicznych ładowarek już wkrótce zaczną się ustawiać kolejki samochodów"Unsplash

Pomiędzy technologiami związanymi z budową samochodów elektrycznych i spalinowych panuje gigantyczna przepaść. Wpływa ona na koszty użytkowania obu typów pojazdów. Jak wyjaśniają twórcy analizy, w przypadku pojazdów spalinowych rzeczywisty koszt użytkowania, rozpoczyna się dopiero po ich zakupie.

Elektryk kontra spalinowiec. Który jest tańszy w użytkowaniu?

Co ważne, to koszt, na zwrot, którego nie możemy liczyć. Średniej klasy spalinowiec w ciągu 10 lat użytkowania zużyje ogromne ilości benzyny, oleju i części zamiennych począwszy od klocków hamulcowych i opon, skończywszy na filtrach cząsteczek, sprzęgłach i kołach dwumasowych. Koszty mogą być ogromne, najważniejsze jednak, że w całości będą przełożone one na barki właściciela. Rzadko kto sili się podczas sprzedaży o doliczanie do niej kosztu zakupu i wymiany zużytych części na nowe. Z samochodami elektrycznymi jest inaczej.

Jak zauważają twórcy artykułu, pojazdy elektryczne już na starcie są zdecydowanie droższe w zakupie. Ich nabycie jest refundowane częściowo przez rząd, jednak ostatecznie cena i tak jest wyższa co najmniej o połowę w stosunku do spalinowców. Czy zakup samochodu z napędem elektrycznym w ogóle się więc opłaca?

Okazuje się, że tak.

Mniej części, mniejsze koszty

Średniej klasy samochód spalinowy składa się z około 12 tys. różnych części. Pojazdy elektryczne, choć technologicznie bardziej zaawansowane, mają ich niekiedy nawet 6-krotnie mniej. Już to wskazuje, że problemów z awaryjnością jest sześciokrotnie... mniej. Gdyby tego było mało, części elektryków, ze względu na ich budowę są mniej obciążone. To oznacza, że są trwalsze i rzadziej wymagają wymiany. To przekłada koszty ich eksploatacji, które w porównaniu do pojazdów elektrycznych są znacznie niższe.

To trzeba wymienić

Są jednak części w pojazdach elektrycznych, które koniecznie trzeba poddawać regularnej wymianie. Ale koszt napraw w stosunku do spalinowców i tak jest mniejszy. Jak informuje gramwzielone.pl są to:

  • płyn chłodniczy do  baterii - wymiana odbywa się średnio co 4 lata

  • olej przekładni napędowej - należy go wymieniać średnio co 120 tys. km

  • filtr kabinowy - jego interwał wymiany zbliżony jest do tego, z czym mamy do czynienia w przypadku aut spalinowych;

  • amortyzatory - zużycie postępuje identycznie jak w autach spalinowych;

  • klocki i tarcze hamulcowe - te w autach elektrycznych zużywają się wyraźnie wolniej z uwagi na zastosowanie systemu odzyskiwania energii.
  • W porównaniu do spalinowców części, które stale się zużywają jest wyraźnie mniej. Na liście zabrakło baterii. Koszt ich wymiany potrafi być horrendalny i stanowić większość wartości używanego pojazdu. Z drugiej strony jednak, ogniwa w nowych pojazdach są tak budowane, by wytrzymywać od 10 do 20 lat użytkowania. Ich wymiana rzadko kiedy więc wchodzi w grę.

    INTERIA.PL
    Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
    Dołącz do nas