Wymarłe wełniane psy. Miały futro jak owce, ich wyginięcie jest owiane tajemnicą
Natywne plemiona żyjące u wybrzeży Salish na Pacyfiku co najmniej do XIX w. hodowały unikatowe zwierzęta. Wełniane psy były jedynym takim gatunkiem na świecie - strzyżono je jak owce w maju lub czerwcu, a z podszerstka tkano koce i gobeliny. Wełniane zwierzęta wymarły, a nieliczne eksponaty stanowią unikatową pamiątkę po nieżyjących już psach.
Saliszowie żyjący w Kolumbii Brytyjskiej i dzisiejszym stanie Waszyngton w Kanadzie nie znali wełny owiec. Zdarzało się im pozyskiwać futro górskich kozic, ale wykorzystywano je na specjalne okazje. Społeczność trudniła się zwłaszcza w pozyskiwaniu wełny... z psów. Wełniane psy Saliszów posiadały gruby podszerstek, z którego powstawały m.in. ciepłe koce.
Wełniany pies Saliszów
Białe psy były hodowane przez Saliszów od tysięcy lat i cieszyły się wśród plemion wielkim szacunkiem. Indianie oddzielali białe psy od innych, aby te nie krzyżowały się między sobą. Wełniane zwierzęta karmiono świeżym mięsem z łososia. Psy były uważane za stworzenia duchowe.
Wełniane psy Saliszów należały do typu szpiców. Zwierzęta miały charakterystyczny zakręcony ogon i owłosione, stojące uszy. Ich długie futro służyło Indianom do lokalnej produkcji dywanów, gobelinów i innych użytecznych produktów - psy leniły się w połowie roku i wtedy rozpoczynał się proces tkania. Czynność ta stała się charakterystyczna dla Saliszów, a tkania uczono od małego. Do produkcji koców używano nie tylko futra zwierząt - często uzupełniano je materiałem roślinnym uzyskanym z pokrzyw, wierzb lub cedru.
Wymieranie psów Saliszów
Wełnianego psa nie ma już wśród mieszkańców wybrzeża Salish. Mówi się, że rasa wymarła na przełomie XIX i XX w. (naukowe źródła podają, że ostatni znany włochaty pies Saliszów umarł w 1940 r.). W tym czasie wyjątkowe psy zostały wytępione, ale ich wymarcie jest częściowo owiane tajemnicą.
Na zagładę wyjątkowych zwierząt mogło wpłynąć wiele czynników związanych z przybyciem europejskich osadników. Wśród powodów wymarcia białych psów wymienia się zniszczenie tradycji lokalnej kultury, przesiedlenia i przymusową asymilację. Hodowla psów mogła zostać też zakazana.
Zagłada i wiecznie żywa pamięć o psie
Badanie opublikowane w czasopiśmie Journal of Archeology we wrześniu 2020 r. wykazało, że w osadach Salish i Makah (na północnym wybrzeżu Ameryki Północnej) znaleziono kości różnych psów domowych, a niektóre z nich miały 6000 lat. W całym regionie odnajdowano wśród nich szczątki wełnianych psów, które rozpoznawano po znacznie mniejszych rozmiarach w porównaniu do innych psów wiejskich. W składzie ich kości znaleziono dowody na to, że dieta psów była bogata w ryby.
Tkaniny utkane z wełnianej sierści psa w zbiorach muzealnych można znaleźć obecnie rzadko. Jeden z gobelinów znajduje się w Narodowym Muzeum Historii Naturalnej Smithsonian.
Pomimo zniknięcia psów pamięć o nich pozostaje żywa zwłaszcza wśród rdzennych mieszkańców wybrzeża Salish. Eksperci uważają, że dzięki badaniom zbiorów można na nowo zgłębić historię wyjątkowych psów.