Wojsko zrównało teren z ziemią. Za 80 lat archipelag może opustoszeć
Prawie jedna trzecia mieszkańców Tuvalu złożyła wnioski o pierwszą partię wiz klimatycznych - zamierzają przenieść się do Australii. Być może potwierdzą się obawy, że w ciągu najbliższych 80 lat ten pacyficzny kraj opustoszeje zupełnie.

W skrócie
- Prawie jedna trzecia mieszkańców Tuvalu wystąpiła o wizy klimatyczne do Australii, obawiając się zalania wysp.
- Podnoszący się poziom oceanu grozi, że w ciągu kilkudziesięciu lat państwo może całkowicie zniknąć spod wody.
- Australia oferuje obywatelom Tuvalu ograniczoną liczbę wiz jako część pierwszego takiego porozumienia na świecie.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Prawie jedna trzecia obywateli Tuvalu złożyła wnioski o wizy klimatyczne, wynika z informacji, do jakich dotarła agencja AFP.
Wyspy leżące na terenie Tuvalu są niemal całkowicie płaskie, żadna z nich nie przekracza wysokości 5 m n.p.m., co m.in. wynikiem działalności Amerykanów, którzy podczas II wojny światowej założyli tu bazę lotniczą i na jej potrzeby wyrównali ogromne połacie terenu, całkowicie niszcząc jedyne wzniesienia na wyspach.
Problem na wyspach. Może nastąpić ewakuacja
W rezultacie ocieplania się klimatu i związanego z tym podniesienia się poziomu oceanu (w minionym stuleciu wzrost o blisko 20 cm), Tuvalu może w znacznej części znaleźć się pod wodą. Według badań ONZ ma to nastąpić do 2050, a wyspy mogą całkowicie opustoszeć w przeciągu kilkudziesięciu lat.
Władze archipelagu od kilku lat działają, żeby zapobiec niszczeniu wybrzeża - zasadzono szybko rosnące drzewa i krzewy, które mają je umocnić i opóźnić erozję.
W przypadku, gdy woda zacznie zalewać wyspy, na podstawie traktatu, wszystkich mieszkańców ma ewakuować Królewska Nowozelandzka Marynarka Wojenna. Rząd rozważa również możliwość przeniesienia mieszkańców na wyspę Kioa, która obecnie należy do Fidżi, lub kupno ziemi od Australii.

Australia daje możliwość, ale ograniczoną
Australia co roku oferuje obywatelom Tuvalu 280 wiz. Stolica Australii Canberra reklamuje tę opcję jako pierwszą tego rodzaju umowę na świecie. Australia i Tuvalu podpisały w 2024 r. przełomową Unię Falepili, w której mowa jest m.in. o wsparciu, jakie Australia zobowiązała się udzielić mieszkańcom. Umowa może mieć również wydźwięk polityczny. Głową państwa formalnie jest monarcha brytyjski. Za obronę wysp odpowiada Australia. Tuvalu ma niewielkie siły policyjne oraz morską jednostkę poszukiwawczą.
Według oficjalnych danych na temat programu wizowego już ponad 3000 obywateli Tuvalu wzięło udział w losowaniu pierwszej partii wiz, co stanowi prawie jedną trzecią populacji kraju.
"Australia zdaje sobie sprawę z niszczycielskiego wpływu zmian klimatycznych na warunki życia, bezpieczeństwo i dobrobyt ludzi narażonych na te zmiany, zwłaszcza w regionie Pacyfiku" - poinformował australijski departament spraw zagranicznych w komunikacie dla agencji AFP.
"To pierwsze tego rodzaju porozumienie na świecie" - powiedział rzecznik australijskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Według danych ze spisu powszechnego z 2022 r. Tuvalu zamieszkiwało 10 643 osoby.
Koszt rejestracji w programie wizowym wynosi 25 dolarów australijskich (16 dolarów amerykańskich).