Węże mają broń, której się nie spodziewaliśmy. To nie tylko jad
Sposoby, jakimi węże posługują się do polowania na swe ofiary albo do obrony wydawały się jasne. To często jad, bywa że siła mięśni. Okazuje się jednak, że gady te dysponują jeszcze jedną bronią, której trudno było się u nich spodziewać. To broń chemiczna wycelowana przez nie głównie w jednym kierunku.

W skrócie
- Węże wykorzystują nie tylko jad i siłę, ale również broń chemiczną do obrony i polowania.
- Niektóre gatunki wydzielają substancje odstraszające, skutecznie chroniąc się przed atakiem mrówek i innych owadów.
- Chemiczne mechanizmy obronne różnych węży wykształciły się bardzo wcześnie w ich ewolucji, zanim podzieliły się na rozmaite grupy.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Węże kojarzą się z jadem, chociaż tak naprawdę jadowite gatunki stanowią większość. Podobnie jak dusiciele. Największą rodziną tych zwierząt są połozowate, a zatem węże właściwie. To ponad 50 procent znanych gatunków, z zasady niejadowitych. Z zasady, gdyż niektóre połozowate dysponują toksyną. Do tej grupy należą np. nasze zaskrońce, gniewosze czy węże Eskulapa.
Niektóre węże stosują rozmaite cuchnące substancje odstraszające, które służą im głównie do obrony. To właśnie szereg połozowatych pozbawionych jadu. Taką broń ma do dyspozycji zaskroniec zwyczajny, znany jako śmierdziel wśród węży. Potrafi strzyknąć taką cuchnącą wydzieliną w prześladowcę.
Maleńkie wężyki polują pod ziemią na mrówki
Wśród znanych węży jest też rodzina nitkowatych, zwanych też wężykami. To niewielkie gady, które większość życia spędzają pod ziemią i przypominają raczej spore robaki czy dżdżownice. Żywią się mrówkami, termitami, larwami owadów i na powierzchni widujemy je rzadko. U jednego z takich węży, którym jest gatunek Rena dulcis z Teksasu w USA i przyległej części Meksyku swego czasu wykryto ostrą substancję chemiczną, którą ten maleńki gad wydziela w starciu z agresywnymi mrówkami. Wydzielina działa na nie odstraszająco, dzięki czemu gad unika ataku owadów i może pożreć ich jaja oraz larwy w plądrowanych gniazdach.

To jednak nasunęło wniosek, że być może węże są zwierzętami zdolnymi stosować znacznie bardziej rozbudowane systemy broni chemicznej niż tylko jad z gruczołów jadowych, który wstrzykują gatunki jadowite czy śmierdzące wydzieliny jak u zaskrońca. Naukowcy z Smithsonian Conservation Biology Institute zbadali zatem nie tylko wężyki, ale kilka innych rodzajów węży. Jak się okazało, wszystkie one wydzielały jakieś substancje chemiczne nieznanego pochodzenia i zastosowania.
Jak czytamy w materiale w "The Science of Nature" informują o tym, że udało się rozpoznać te środki chemiczne i ich działanie. "Gruczoły zapachowe znajdujące się w tylnej części węży mogą uwalniać wystarczająco dużo nieprzyjemnych substancji chemicznych, aby zabić mrówki w momencie ich dotknięcia" - czytamy w konkluzji. Nie u wszystkich jednak.
Pytony, boa, grzechotniki, kobry sięgają po broń chemiczną
Herpetologowie donoszą, że zbadali środkowoamerykańskiego ślimaczarza z gatunku Adelphicos quadrivirgatum, który ma do czynienia z mrówkami i bezkręgowcami. Jego wydzielina jednak nie robiła najmniejszego wrażenia na mrówkach. Za to badania substancji z ciał takich węży jak: boa cesarski z Ameryki Środkowej, pyton królewski, grzechotnik pospolity, kobra królewska czy wąż indygo wskazały już na to, że działają na mrówki odstraszająco. Większość owadów starała się uniknąć kontaktu z tymi substancjami, także najbardziej agresywne mrówki ogniste z tropikalnej Ameryki. Mało tego, te mrówki, które zetknęły się z wężową wydzieliną, ginęły albo zapadały w śpiączkę.

To wskazuje na fakt, że przedstawiciele różnych grup niespokrewnionych ze sobą węży opracowały system chemicznego oddziaływania na owady takie jak mrówki. Bardzo silnego i skutecznie odstraszającego. Czemu ma to służyć, skoro te gady mrówek nie jedzą? Prawdopodobnie ochronie lęgów. Nie jest wykluczone, że gady stosują chemię jako sposób na odstraszanie mrówek od swoich jaj, dla których te mogłyby stanowić pewne zagrożenie. Pewności co do tego jednak nie ma.
Jedno jest jasne - tak różne węże jak kobry, pytony, grzechotniki, boa i inne dysponują taką samą bronią, co musi oznaczać, że ta chemiczna adaptacja ewolucyjna pojawiła się bardzo wcześnie u tych zwierząt. Zapewne na początku ich ewolucji, zanim jeszcze węże zaczęły różnicować się na rozmaite grupy np. na dusicieli czy jadowite. Przypomnijmy, że węże istnieją na Ziemi od epoki jury. Wtedy w Anglii znaleziono najstarszego ich przodka znanego jako Eophis underwoodi sprzed 167 milionów lat. Gady te przetrwały wielkie wymieranie kredowe i rozwinęły wielką różnorodność we wczesnych fazach mezozoiku.