Wąż o dziwnej głowie znaleziony przypadkiem. To nowy i nietypowy gatunek
Nietypowy wąż znaleziony na spacerze w indyjskim lesie trafił do rąk Sourabhy Vermy, herpetologa zajmującego się gadami w Narodowym Centrum Nauk biologicznych w Indiach. Ten rozpoznał w nim zupełnie nowy gatunek jednych z najbardziej niezwykłych węży świata, jakimi są biczowęże.
Ich sylwetka jest unikalna. Te szczupłe węże o bardzo wąskiej, spiczastej głowie przypominają rodzaj zielonej gałęzi. Zwijają i prostują swoje ciała tak, aby jak najbardziej upodobnić się do konarów i łodyg roślin, wśród których żyją. Nawet kołyszą się na wietrze tak jak one. Niekiedy trudno je zatem zauważyć.
Nowego węża z Indii spacerowicze odnaleźli już martwego. Leżał na ścieżce w północno-wschodniej części kraju. Trafił do rąk naukowców, a jednym z nich był Sourabh Verma, herpetolog zajmujący się gadami w Narodowym Centrum Nauk biologicznych w Indiach. Rozpoznał on biczowęża, ale dość nietypowego.
Biczowęże tak bardzo przystosowały się do życia w koronach drzew i zaroślach, że niemal zlewają się z gałęziami i łodygami. Nie tylko wspomnianą umiejętnością imitowania wyglądu i ruchów gałęzi, ale i barwami. To przepiękne węże o jaskrawo zielonych barwach. Robią wielkie wrażenie, a kolorytu dodaje im także sylwetka, która nie przypomina innych węży. Najbardziej niesamowite są chyba oczy w kolorze złotym.
Biczowęże wyglądają jak gałązki drzew
Dziesięć znanych dotąd gatunków biczowęży występuje na terenach południowej Azji, głównie w Indiach i na Cejlonie, ale również w Birmie, Indochinach, na Malajach i wyspach Indonezji oraz Filipinach. Najbardziej znany biczowąż długonosy o niezwykle spiczastej głowie wyciągniętej w rodzaj długiego nosa osiąga nawet 2 metry długości, ale pozostałe gatunki są niewielkie. Wśród drzew i krzewów polują głównie na jaszczurki, szczególnie zmiennogamy i gekony. Potrafią jednak chwytać także żaby, nieduże ptaki, niekiedy spore owady, a bywa, że i inne węże.
Ich żywiołem jest polowanie z zasadzki, w której wykorzystują swe wtapiania się w tło. Wtedy gwałtownym ruchem ciała atakują i wstrzykują jad. Nie jest mocny, nie zagraża człowiekowi, ale dla jaszczurki czy ptaka może być zabójczy. Działanie tej toksyny na ludzi sprowadza się najczęściej do opuchlizny i złego samopoczucia oraz problemów oddechowych, ale szybka pomoc lekarska najczęściej chroni przed komplikacjami. A takie pokąsania się zdarzają w lasach i zaroślach, gdzie łatwo natrafić na takiego węża i nie zauważyć go. Potrącony niczym gałąź może on wtedy ugryźć w twarz czy ramię albo plecy.
Jak podaje "Journal of Asia-Pacific Biodiversity", wąż znaleziony na ścieżce w północno-wschodnich Indiach był jednak nietypowym przedstawicielem biczowęży. Jego spiczasty pysk był niezwykle długi, zajmował piątą część długości ciała. Poza zieloną barwą widać u niego pomarańczowy brzuch i jaskrawe plamy na grzbiecie. To rzadkość, bo większość biczowęży jest albo jednolicie zielona, albo brunatna. Ciekawostką jest fakt, że węża znaleziono blisko ludzkich osiedli, tak jakby ten gad potrafił żyć blisko człowieka. A jednak dotąd nie został zauważony i opisany. To wskazówka, by uważniej przyglądać się okolicom nawet ludnych miejscowości.