Toksyczna chmura w Katalonii. W powietrzu unosi się chlor
Pożar fabryki produkującej materiały do czyszczenia basenów w mieście Vilanova i la Geltru, który został opanowany przed południem, objął magazyn chemiczny z 70 tonami chloru. Strażakom udało się zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia na pozostałe magazyny.

Około 150 tys. mieszkańców prowincji Barcelona i Tarragona w Katalonii w północno-wschodniej Hiszpanii otrzymało w sobotę rano polecenie od służb, by pozostać w domach w związku z toksyczną chmurą, powstałą w wyniku pożaru fabryki chemikaliów.
Na miejsce zdarzenia, prócz zespołów straży pożarnej, przybył również personel zajmujący się zagrożeniami chemicznymi.
Trujące opary w powietrzu
Służby wysłały ostrzeżenia na telefony komórkowe mieszkańców około godz. 5 rano, niecałe trzy godziny po wybuchu pożaru. W zaleceniach przekazano, aby nie opuszczać mieszkań i domów, a także szczelnie zamknąć drzwi i okna. "Nie opuszczaj domu, ani miejsca pracy, jeśli znajdujesz się w strefie skażenia" - napisano w oświadczeniu.
Ze względów bezpieczeństwa ograniczono ruch na niektórych drogach, a pociągi nie zatrzymują się na wszystkich stacjach. Odwołano także zajęcia sportowe i kulturalne w regionie.

Jak podają władze, dotychczas nie odnotowano ofiar. Wciąż nie ogłoszono jednak zakończenia ograniczeń dla mieszkańców.
Chlor jest gazem toksycznym i żrącym, jego wdychanie może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, a nawet śmierci. Przyczyny pożaru wciąż nie są znane.