Tajemnicze sztuczne światło bije z Arktyki. Dziwne, bo nikt tam nie mieszka
Oprac.: Natalia Charkiewicz
Na obszarze blisko 600 tys. km kw Arktyki pojawiły się rozbłyski sztucznego światła. Nie jest możliwe, by był to człowiek, bo na tym terenie nie ma ani jednej osady ludzkiej. NASA wskazuje, że tylko 15 proc. badanego obszaru zawierała jakiekolwiek ślady zamieszkania przez ludzi. Czym są tajemnicze rozbłyski na Arktyce?
Arktyka jest wyjątkowo niegościnnym miejscem, surowym i bardzo mroźnym. Jednak ze względu na zmianę klimatu oraz globalne ocieplenie dzień bez lodu na Arktyce zbliża się wielkimi krokami. Jak informowaliśmy dzień bez lodu na Oceanie Arktycznym może nadejść przed 2030 r. - ostrzegają naukowcy. Uzasadnienie tej tezy można przeczytać w "Nature Communications".
Już teraz jest go coraz mniej, co ma ogromne konsekwencje dla zmian zachodzących na świecie. Ogłoszony właśnie przez naukowców "dzień bez lodu w Arktyce" nie oznacza, że zniknie on całkowicie i Arktyka rozmarznie. W tym kontekście "dzień bez lodu" to moment, gdy na terenie Oceanu Arktycznego zostanie wolny od lodu obszar równy powierzchni miliona kilometrów kwadratowych, albo oczywiście mniejszy. To będzie miało potężne konsekwencje dla poziomu mórz i życia w Arktyce, chociażby tutejszych fok czy niedźwiedzi polarnych. Oraz przemysłu.
Rozbłyski światła na bezludnej Arktyce
Od lat naukowcy alarmują, że obszar Arktyki ociepla się 4 razy szybciej od reszty świata. Ma to wpływ również na dostępność złóż naturalnych. O wiele łatwiej jest dostać się do ropy czy gazu.
I to jest klucz do rozwiązania zagadki, o której donosił portal komputerświat.pl Zwiększenie wydobycia złóż naturalnych na Arktyce przekłada się na pomiary sztucznego światła. Jak informuje portal międzynarodowy zespół naukowców, wykorzystał dane z programu Defense Meteorological Satellite Program. Odkryto, że w okresie od 1992 od 2013 sztuczne oświetlenie w Arktyce wzrastało średnio o 5 proc. Światło pojawiło się na obszarze ponad 600 tys. km kw zaciemnionych do tej pory obszarów mapy.
Większość sztucznego światła jest spowodowana działalnością przemysłową
Według naukowców to co wpływa na wzrost sztucznego oświetlenia na tym terenie to wydobycie surowców — gazu oraz ropy. Rosyjska część Arktyki zaliczyła największy wzrost sztucznego światła. Obszar ten powiększył się o ponad 440 km kw. Równie mocno odznacza się kluczowa amerykańska kopalnia na Alasce - Red Dog.