Tajemnicze czarne kule na plażach. Naukowcy odkryli ich obrzydliwy sekret
Oprac.: Wojciech Brzeziński
Plaże Sydney zostały zamknięte po tym, jak morze wyrzuciło na nie tysiące czarnych kul, budząc niepokój wśród mieszkańców i turystów. Początkowo sądzono, że kule składają się ze smoły i pochodzą z wycieku ropy, ale nowe badania ujawniły ich nieoczekiwane i niepokojące pochodzenie, rzucając światło na problem zanieczyszczenia miejskiego i jego wpływ na środowisko.
W połowie października 2024 roku plażowicze w Sydney zaczęli na popularnych plażach, takich jak Coogee, Bondi i Gordons Bay, odkrywać tajemnicze czarne kule wielkości piłek golfowych. Miejscowe władze natychmiast ogłosiły zamknięcie plaż, ostrzegając mieszkańców i turystów przed dotykaniem nieznanej substancji. "Na tym etapie nie wiadomo, czym jest ten materiał" stwierdził w oświadczeniu burmistrz miasteczka Randwick, przedmieścia Sydney, na którego terenie znajdują się plaże. "Może to być kulka smoły, która powstaje, gdy ropa naftowa wchodzi w kontakt z wodą i zanieczyszczeniami, typowo w wyniku wycieków ropy lub naturalnego wypływu".
Plaże, które zwykle tętnią życiem od wczesnych godzin porannych, kompletnie opustoszały. "Zwykle widzisz mnóstwo ludzi" – powiedział BBC lokalny barista. "Ludzie pływają na basenach lub po prostu spacerują. Dziś jest inaczej". Jennifer, pracująca w miejscowym sklepie zauważyła spadek liczby klientów: "Spodziewam się, że biznes będzie spokojniejszy, dopóki plaża jest zamknięta. Myślę, że w przyszłym tygodniu sytuacja się poprawi".
Wstępne spekulacje i pierwsze kroki
Początkowe teorie sugerowały, że kule mogły być wynikiem wycieku ropy naftowej ze statku lub naturalnego wypływu ropy spod dna morskiego. Louise Morris, menedżer kampanii na rzecz ochrony mórz w Australian Marine Conservation Society, wyraziła zaniepokojenie: "Jeśli to ropa, mamy przed sobą problem z usunięciem skutków wycieku". Ostrzegła również przed potencjalnymi szkodami dla życia morskiego: "Małe zwierzęta żyjące na dnie oceanu, które filtrują osady, zaczną spożywać te substancje. Ptaki i inne zwierzęta pokryte ropą będą miały trudności z lataniem, jedzeniem i pływaniem".
W odpowiedzi na sytuację władze lokalne rozpoczęły intensywne prace porządkowe. "Zaangażowaliśmy specjalistyczną firmę zajmującą się usuwaniem odpadów, która obecnie systematycznie usuwa zanieczyszczenia z plaż" – poinformował burmistrz Parker. Prace były prowadzone zgodnie z wytycznymi New South Wales Environment Protection Authority (EPA) i miały potrwać kilka dni.
Dodatkowe zaniepokojenie wywołało odkrycie podejrzanej plamy ropy na morzu w pobliżu plaży Coogee. "Skutery wodne naszego urzędu zauważyły podejrzaną plamę ropy w środę rano" – potwierdził Parker. Jednak Port Authority of NSW poinformował, że nie zgłoszono żadnych wycieków ropy ze statków Jamie O’Donnell, surfer z Gordons Bay, zauważył martwą mewę pokrytą czarną substancją podczas porannej sesji surfingu. "To był jedyny znak plamy ropy, który widzieliśmy" – powiedział. Mimo tych obserwacji, źródło potencjalnego wycieku pozostawało nieznane, co tylko potęgowało niepokój wśród lokalnej społeczności.
Zaskakujące wyniki badań naukowych
Po przeprowadzeniu szczegółowych analiz przez naukowców z University of New South Wales (UNSW), okazało się, że czarne kule nie były kulkami smoły, jak początkowo sądzono. "To, co znaleźliśmy, jest o wiele bardziej – to nie zabrzmi zbyt naukowo – ale o wiele bardziej obrzydliwe niż wcześniej myśleliśmy" – powiedział profesor William Alexander Donald z UNSW w rozmowie z CNN. Kule okazały się miniaturowymi "górami tłuszczu", składającymi się z mieszanki ludzkich odchodów, olejów kuchennych, chemikaliów, a nawet narkotyków.
Główny badacz, profesor Jon Beves, opisał znalezisko w wywiadzie dla 9News: "Pachną absolutnie obrzydliwie, gorzej niż cokolwiek, co kiedykolwiek wąchaliście". Analizy wykazały obecność setek różnych substancji, co wskazywało, że mogą pochodzić z miejskich zanieczyszczeń. Dokładne badania laboratoryjne ujawniły, że kule zawierały m.in. kwasy tłuszczowe, oleje kuchenne, resztki jedzenia, mydeł i kosmetyków, ludzkie włosy, odchody, a nawet leki na receptę.
"Skład tych kul jest zgodny ze składem “gór tłuszczu”, które powstają w systemach kanalizacyjnych" – wyjaśnił profesor Donald. "Obecność takich substancji jak narkotyki i chemikalia przemysłowe wskazuje na ścieki i inne źródła miejskich zanieczyszczeń".
Mieszkańcy zszokowani tym, co morze wyrzuciło na ich plaże
Lokalna społeczność była zszokowana odkryciem. Wielu mieszkańców obawiało się o zdrowie swoje i swoich rodzin. "To przerażające myśleć, że coś takiego mogło pojawić się na naszej plaży" – powiedziała jedna z mieszkanek w rozmowie z “Guardianem”. Lokalne firmy również odczuły skutki incydentu.
Mimo intensywnych badań, dokładne źródło kul pozostaje nieznane. Sydney Water, odpowiedzialne za infrastrukturę wodno-kanalizacyjną miasta, poinformowało, że nie ma informacji o żadnych problemach z systemami kanalizacyjnymi metropolii. "Nie mamy żadnych zgłoszonych incydentów, które mogłyby wyjaśnić to zjawisko" – stwierdzono w oficjalnym oświadczeniu.
Profesor Beves zauważył, że bez identyfikacji źródła problemu istnieje ryzyko jego powtórzenia. "Dopóki nie zidentyfikujemy źródła, ryzyko pozostaje" – podkreślił w rozmowie z 9News. "Jeśli nie wiemy, skąd pochodzi to źródło odpadów, nie ma powodu, by sądzić, że w przyszłości nie pojawi się więcej takich przypadków".
Eksperci zwracają uwagę, że obecność takich substancji w ekosystemie morskim może mieć długotrwałe skutki. "To nie tylko problem estetyczny czy krótkoterminowe zagrożenie" – stwierdził profesor Donald. "Może to wpłynąć na cały łańcuch pokarmowy, a w konsekwencji na zdrowie ludzi spożywających owoce morza z tych wód".
Władze miasta zobowiązały się do kontynuowania dochodzenia i wprowadzenia środków zapobiegawczych. "Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo mieszkańców i ochrona środowiska" – podkreślił burmistrz Parker. "Będziemy współpracować z odpowiednimi agencjami, aby znaleźć rozwiązanie".
Globalny problem z “górami tłuszczu”.
Incydent w Sydney nie jest odosobnionym przypadkiem. W ostatnich latach na całym świecie odnotowano podobne zdarzenia związane z powstawaniem tłuszczowych zatorów w systemach kanalizacyjnych. W 2021 roku w Birmingham w Wielkiej Brytanii usunięto z kanałów “górę” ważącą 330 ton, która zatkała miejską kanalizację na kilka tygodni.
"To globalny problem wynikający z niewłaściwego pozbywania się tłuszczów, olejów i innych substancji do systemów kanalizacyjnych" – zauważył profesor Donald. "Musimy edukować społeczeństwo na temat właściwego zarządzania odpadami i inwestować w nowoczesne technologie oczyszczania".
"Każdy z nas ma wpływ na środowisko" – przypomniała Louise Morris. "Poprzez odpowiednie pozbywanie się odpadów możemy zapobiec takim incydentom w przyszłości".