Śmiertelna pułapka zdradza tajemnicę. To byli najstarsi ludzie w Europie
Wielopoziomowa naturalna pułapka w Hiszpanii sprzed 1,4 miliona lat, która niegdyś musiała skrywać zdradliwe ruchome piaski, ujawniła tajemnicę na temat przybycia człowieka do Europy. Mogło stać się to wcześniej niż nam się wydaje. Pułapka zawiera bowiem ślady rywalizacji pierwszych ludzi ze zwierzętami o padlinę wielkich mamutów południowych, które w te piaski wpadały.
Czas, w którym przodkowie człowieka zasiedlili Europę, coraz bardziej przesuwa się wstęcz. Jeszcze 30 lat temu pierwszych ludzi w Europie datowano na 600-7000 tysięcy lat temu. Potem uważano, że mogło stać się to od 1 do 1,2 miliona lat temu, a w 2022 roku w Sierra de Atapuerca w pobliżu Burgos w Hiszpanii znaleziono kości twarzy sprzed 1,4 miliona lat, najstarsze na kontynencie. Zanim jeszcze 600 tysięcy lat temu w Niemczech pojawił się człowiek heidelberski - ostatni wspólny przodek neandertalczyków i Homo sapiens, zanim neandertalczycy 400 tysięcy lat temu zaczęli przemierzać kontynent europejski, w jego granicach żył Homo erectus - zapewne ten przodek człowieka, który nauczył się rozpalać ogień.
Zobacz również:
Do rozpalenia ognia dojść mogło około 1 miliona lat temu. Pitekantropy, czyli Homo erectus niewątpliwie polowały też na zwierzęta w większym stopniu niż ich przodkowie i mięso stanowiło istotny element ich diety. Jednakże schwytanie i zabicie tak dużej zdobyczy jak prehistoryczne mamuty przekraczało zapewne ich możliwości. Co nie znaczy, że pierwsi ludzie w Europie nie żywili się mięsem mamutów. Znalezisko w Guadix-Baza w Hiszpanii tego dowodzi.
To znalezisko to absolutny przełom w badaniu życia pierwotnych ludzi w Europie.
Ruchome piasku więziły mamuty. To był gong na obiad
Guadix-Baza leży w depresji niedaleko Grenady i to tam odnaleziono szczątki zwierząt uwięzionych 1,4 miliona lat w prehistorycznej pułapce. Stanowiły ją niegdyś zapewne ruchome piaski. To w mniejszej skali pułapka podobna do La Brea w Kalifornii, najsłynniejszej takiej na świecie (tam zwierzęta plejstocenu więziło asfaltowe jezioro). Naukowcy przeanalizowali różnice na dwóch poziomach dawnej gleby i okazało się, że dolna warstwa składała się głównie z mułów i glin, natomiast górna warstwa zawierała drobny piasek. Podmyty przez wydobywającą się tu słoną wodę z pobliskiego jeziora przybrzeżnego, mogła zmienić się w śmiertelną pułapkę dla dużych zwierząt. Drapieżniki o niej wiedziały, ludzie też, a o sprawie donosi "Journal of Iberian Geology".
W ruchome piaski wpadały zwierzęta sprzed 1,4 miliona lat, zwłaszcza te duże i ciężkie jak mamut południowy. To krewny mamuta włochatego, aczkolwiek nie występował on w epoce lodowcowej i nie był pokryty futrem. Mamut południowy był zwierzęciem wielkości słonia afrykańskiego, o nagiej skórze, który żył w okresie interglacjału między 2,5 miliona a 800 tysięcy lat temu. Jego szczątki pierwszy raz znaleziono w 1825 roku w Toskanii we Włoszech, a zwierzę występowało zwłaszcza w południowej Europie. Pochodził od Mammuthus rumanus, najstarszego mamuta znanego spoza Afryki i osiągał ponad 3 metry wysokości oraz 7 ton wagi.
Takie olbrzymy wpadały w ruchome piaski i nie były w stanie się z nich wydostać. Stanowiły wtedy łatwy łup dla padlinożerców takich jak wilki, a zwłaszcza hieny. Jak się okazuje, do grona padlinożerców dołączyli też pierwsi ludzie. Wykopaliska w Guadix-Baza wskazują na to, że najstarsi ludzie, jacy przybyli na Półwysep Iberyjski już 1,4 miliona lat temu, żywili się mięsem uwięzionych w ruchomych piaskach mamutów południowych. Zwabieni ich rykiem, przybywali na miejsce i wtedy rozpoczynała się walka pierwszych ludzi z hienami o zdobycz.
Pradawni ludzie podjęli walkę z hienami
Naukowcy w Uniwersytetu w Maladze znaleźli koło tej dawnej pułapki fragmenty obrobionych wyraźnie przez dawnych ludzi kamieni i narzędzi. Część służyła zapewne do odganiania hien a nawet walki z nimi o zdobycz, a inne - do łamania kości mamutów i wydobywania z nich szpiku. Wielki mamut południowy był nie do powalenia przez pitekantropy, ale uwięziony w ruchomych piaskach stanowił kapitalną zdobycz. Praludzie zatrzymywali się tu, odganiali hieny, czekali na śmierć zwierzęcia i zjadali go - tak mogło to wyglądać. A walka nie była łatwa, bowiem ówczesne hieny były duże i agresywne, tak łatwo nie ustępowały.
Jak mówią naukowcy z Malagi, to miejsce pokazuje niezwykłą pomysłowość Homo erectus i jego wielkie zdolności adaptacyjne do nowych warunków i środowiska, umiejętność używania narzędzi i walki o zdobycz z miejscowymi drapieżnikami. To początek przewagi, jaką człowiek zaczyna zdobywać nad innymi polującymi zwierzętami.
Dowodów jest mnóstwo - to obrobione kamienie, prymitywna broń, skamieniałe koprolity hien. Tu rozgrywała się rywalizacja o pokarm, o padlinę i o dominację w świecie padlinożerców i drapieżników w Europie. Rywalizacja, którą wygrał człowiek. Najstarsi ludzie, jacy zjawili się w Europie, a przynajmniej najstarsi, o jakich dotąd wiemy.