Protesty klimatyczne. Aktywiści zablokowali Londyn i Berlin

Od weekendu w kilku miejscach na świecie trwają protesty klimatyczne. Z okazji Dnia Ziemi w Londynie odbyły się jedne z największych akcji protestacyjnych od lat. W poniedziałek aktywiści zablokowali Berlin.

Od piątku w największych miastach Europy trwają protesty klimatyczne. Szacuje się, że w Londynie mogło w nich brać udział nawet 100 tys. osób
Od piątku w największych miastach Europy trwają protesty klimatyczne. Szacuje się, że w Londynie mogło w nich brać udział nawet 100 tys. osóbMike Kemp / ContributorGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Przez weekend ulicami Londynu mogło przejść nawet 100 tys. protestujących. Aktywiści zebrali się przed siedzibą brytyjskiego parlamentu, domagając się natychmiastowego zaprzestania nowych inwestycji w paliwa kopalne.

W protestach klimatycznych w Londynie brało udział nawet 100 tys. osób

Protest w Londynie przez aktywistów nazwany został "The Big One" (ang. "ten duży"). Przewodziła mu przede wszystkim organizacja Extinction Rebellion. Akcja rozpoczęła się w przeddzień Dnia Ziemi i trwała do poniedziałku, 24 kwietnia. Codziennie w protestach brało udział po kilkadziesiąt tysięcy osób.

Aktywiści protestują także w Niemczech

W poniedziałek protesty aktywistów klimatycznych odbyły się także na ulicach Berlina w Niemczech. Przewodziła im organizacja Letzte Generation (niem. "Ostatnia Generacja"). Protestujący domagali się, aby rząd federalny szybciej odchodził od paliw kopalnych i zakazał ich używania już w 2030 r. Aktywiści żądają też m.in. wprowadzenia ograniczeń prędkości na niemieckich autostradach.

W Berlinie doszło do konfrontacji między aktywistami a zdenerwowanymi kierowcami, którzy ze względu na protesty stali w ogromnych korkach. W niektórych miejscach protestujący przykleili się do asfaltu, uniemożliwiając przejazd samochodom.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas