Protest Greenpeace w Wlk. Brytanii. Aktywiści zasłonili dom premiera

W zeszłym tygodniu premier Wlk. Brytanii Rishi Sunak zezwolił na 100 nowych inwestycji w wydobycie ropy i gazu. Jego zdaniem nie przeczy to celom redukcji emisji CO2. W ramach protestu aktywiści Greenpeace wspięli się na dach domu premiera i zakryli go 200 metrami czarnej tkaniny. Dali się sfotografować z transparentem z napisem "Żadnej nowej ropy".

W czwartek aktywiści Greenpeace weszli na dom premiera Wlk. Brytanii Rishiego Sunaka i powiesili na nim dużą czarną płachtę z tkaniny
W czwartek aktywiści Greenpeace weszli na dom premiera Wlk. Brytanii Rishiego Sunaka i powiesili na nim dużą czarną płachtę z tkaninyGreenpeace/Flickr/UK Governmentmateriały prasowe
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Policja zatrzymała pięciu aktywistów Greenpeace, po tym jak wspięli się na dach domu premiera Wielkiej Brytanii w North Yorkshire i przykryli budynek czarną jak ropa 200-metrową kurtyną. Przed zatrzymaniem udało się im zrobić zdjęcie jak stoją w ogródku Rishiego Sunaka z transparentem z napisem: "Rishi Sunak: zyski z ropy czy nasza przyszłość?". Premier wraz z rodziną przebywał w tym czasie na wakacjach w Kalifornii.

Wlk. Brytania. Greenpeace weszło na dom premiera Sunaka

Celem aktywistów było przeciwstawienie się "szaleństwu nowych pozwoleń na odwierty". Greenpeace przebywało na dachu premiera od 6:00 do 13:00, zanim ich akcję rozwiązała policja.

Były zastępca komendanta policji w North Yorkshire stwierdził, że było to "poważne naruszenie bezpieczeństwa" i wezwał do zbadania tego, jak w ogóle grupie aktywistów udało się wejść na prywatny dom premiera państwa.

"Tym razem jest to Greenpeace. Co by było, gdyby to organizacja terrorystyczna zostawiła ładunek wybuchowy?" - pytał w rozmowie z "The Guardian".

100 pozwoleń na nowe odwierty ropy i gazu

W zeszłym tygodniu Rishi Sunak ogłosił wydanie 100 nowych licencji wiertniczych na wydobycie ropy i gazu. Według ekologów ten krok oznacza zniweczenie wszystkich krajowych zobowiązań klimatycznych.

Zdaniem premiera tak nie będzie, ponieważ zamiast importować ropę i gaz z innych krajów i emitować dodatkowe CO2 przez transport, surowce będą dostępne na miejscu. Zapowiedział, że ma nadzieję wydobyć tyle ropy i gazu, ile tylko się da. Takie rozwiązanie nie uspokoiło ekologów. Wręcz przeciwnie - aktywiści się wściekli.

Z tego powodu postanowili uderzyć bezpośrednio w premiera. Greenpeace w ten sposób chce powstrzymać Sunaka przed rozpoczęciem wydobycia w Rosebank, największym niezagospodarowanym polu naftowym i gazowym na Morzu Północnym, którego eksploatacja wystarczyłaby do przekroczenia brytyjskich budżetów węglowych.

Wielka Brytania. Pierwsza solarna ulica LondynuDeutsche Welle

Źródło: The Guardian, Zielona Interia

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas