Podobna do węgorza ryba znaleziona w Australii. To może być krewny rekina
Nieduża ryba o ciele podobnych do węgorza, którą odnaleziono w stanie Queensland w Australii to bezżuchwowe i tajemnicze zwierzę, które bardzo trudno umieścić na linii przodków i krewnych. Naukowcy są jednak zdania, że może być ono dalekim krewnym rekinów.
Najstarsze znane nam rekiny kopalne czy też raczej ich przodkowie to zwierzęta żyjące w oceanach przed 450 milionami lat, w epoce ordowiku. Zwierzę znane jako Doliodus miało w sobie zarówno cechy późniejszych ryb chrzęstnoszkieletowych jak rekiny, jak i dawnych ryb fałdopłetwych. Ryby te miały płetwy rozpięte na kolcach.
Pewni przodkowie rekinów to zwierzęta dewonu, czyli sprzed około 380 - 400 milionów lat, a wcześniejsze gatunki ryb to pokrewieństwo dość dyskusyjne. Do takich prastarych rekinów zalicza się zwierzęta takie jak Cladoselache.
My zaś mówimy o rybie sprzed 390 do 400 milionów lat, właśnie z epoki dewonu. To Palaeospondylus - tajemnicze zwierzę przypominające rybę, wyróżniające się dziwnymi cechami morfologicznymi, m.in. brakiem zębów. Co to było takiego?
Najstarsi przedstawiciele rodzaju Palaeospondylus zostali odnalezieni już w XIX wieku w starych skałach dewońskich leżących na terenie Szkocji. Najpierw uważano, że był to jakiś bezżuchwowiec podobny do minogów żyjących współcześnie w morzach i wodach słodkich. Potem jednak okazało się, że to nie do końca prawda. To zwierzę podobne do ryby jednak jest innych morskim organizmem, z którym do dzisiaj jest problem i do czasów obecnych nie wiadomo do czego go przypisać.
Prastare zwierzę podobne do ryby znalezione w Australii
Nieco może rozjaśnić sprawę nowe znalezisko z Queensland w Australii, gdzie odnaleziony został właśnie nowy gatunek Palaeospondylus australis. Znalezisko ma sporą wagę, bowiem o ile szkockie szczątki są bardzo skompresowane i słabo czytelne, to te z Australii są ułożone luźniej i mają strukturę trójwymiarową. Łatwiej na ich podstawie opisać tajemniczą istotę.
Palaeospondylus miał ciało węgorza, mocno wydłużone i mierzył jakieś 6 cm. Czaszka zwierzęcia, która musiała składać się z utwardzonej chrząstki ma aparat skrzelowy w swej tylnej części.
Część paleontologów jest zdania, że to jakiś krewny minogów albo śluzic, ale większość twierdzi, że to jakaś prastara ryba chrzęstnoszkieletowa, a zatem krewniaczka dzisiejszych rekinów. A może jeszcze bardziej - chimery, mniej znanej ryby chrzęstnoszkieletowej, która dzisiaj pływa w morzach na sporych głębokościach.
Chociaż ruchy tektoniczne Ziemi przesuwają kontynenty niekiedy na zupełnie nowe półkule, to jednak w epoce dewonu Australia i Szkocja nie leżały blisko siebie. To by znaczyło, że takie zwierzęta jak ten Palaeospondylus były wówczas szeroko rozpowszechnione w wodach całego świata i stanowiły istotna formą życia morskiego, zanim nie wytworzyły się inne grupy ryb chrzęstno- i kostnoszkieletowych.