Macron ogłosił "plan ekologiczny" dla Francji. Ma aż 50 punktów
Oprac.: Katarzyna Nowak
Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział 50-punktowy plan klimatyczny dla kraju. Na zieloną transformację Francja przeznaczy co najmniej kilkadziesiąt miliardów euro. Prezydent nazwał plan "ekologią po francusku".
Emmanuel Macron omówił plany dotyczące realizacji celów klimatycznych Francji. W ciągu najbliższych siedmiu lat Francja zmniejszy swoje emisje o 55 proc. (w porównaniu do poziomu z 1990 r.). Mają w tym pomóc m.in. rezygnacja z energetyki węglowej oraz szereg nowych inwestycji. Odejście od węgla ma nastąpić już w 2027 r.
Francja dąży do neutralności klimatycznej podobnie jak inne kraje członkowskie UE. W związku z tym prezydent ogłosił nowe plany energetyczne oraz te dotyczące transportu.
Koniec z węglem we Francji
Plany prezydenta Macrona obejmują zmniejszenie zależności od paliw kopalnych i zwiększenie wykorzystania samochodów elektrycznych w kraju.
W związku z nowymi celami znacznie wzrosną wydatki na inicjatywy ekologiczne. Na zmiany w sektorze energii Francja przeznaczy ok. 33 mld euro, a na rewolucję w transporcie ok. 40 mld euro.
Część środków zostanie przeznaczona np. na przekształcenie dwóch ostatnich elektrowni węglowych w elektrownie zasilane biomasą.
Obie francuskie elektrownie węglowe - Cordemais o mocy 1,2 GW i elektrownia Emile Hutchet o mocy 600 MW w Saint Avold - miały początkowo zostać zamknięte w zeszłym roku. Jednak z powodu kryzysu energetycznego wywołanego inwazją Rosji na Ukrainę i wyłączeniem reaktorów jądrowych we Francji, proces zamknięcia kopalni węglowych opóźnił się.
Inne punkty "planu ekologicznego" Francji mówią m.in. o ograniczeniu sprzedaży pieców gazowych, budowie farm wiatrowych na morzu, powstaniu magazynów energii na północy kraju, poszukiwaniu złóż (w tym wodoru), a także wartej 700 mln euro inwestycji w kolej.
Mało ambitne plany? Działacze krytykują
Pomimo ambitnych celów, jakie wyznaczył prezydent Macron, Greenpeace France wydało oświadczenie, w którym krytykuje politykę prezydenta jako niewystarczająco ambitną i nieadekwatną do obecnego kryzysu klimatycznego.
"Gdyby Emmanuel Macron był naprawdę ambitny, ogłosiłby również daty wycofywania się z ropy i gazu" - powiedział Nicolas Nace, działacz na rzecz transformacji energetycznej w Greenpeace France.