Księga Rekordów Guinnessa przyznała się do błędu. Chodzi o najstarszego psa
Bobi, rzekomo 31-letni pies z Portugalii, który zmarł w październiku 2023 r., został wycofany z Księgi Rekordów Guinnessa. Dochodzenie przeprowadzone przez jej pracowników wykazało, że nie ma dowodów na to, aby zwierzę rzeczywiście było najstarszym psem na świecie.
Mieszkający w miejscowości Conqueiros w Portugalii Bobi został okrzyknięty najstarszym psem na świecie w lutym 2023 r. Kilka miesięcy później skończył 31 lat. Niestety nie cieszył się tytułem zbyt długo. Pies zmarł w październiku.
Najstarszy pies na świecie już nie jest najstarszy
Jednak krótko po śmierci Bobiego w sieci pojawiło się sporo wątpliwości co do tego, że faktycznie był on najstarszy na świecie. Jego wiek przed wpisem do Księgi Rekordów Guinnessa mieli potwierdzić portugalscy weterynarze. Dowodem miała być także data urodzin zwierzęcia w specjalnej bazie.
W odpowiedzi na liczne wątpliwości przedstawiciele Księgi Rekordów Guinnessa zdecydowali się jednak zrewidować swoją decyzję. Właśnie ogłoszono wyniki trwającego kilka miesięcy dochodzenia.
"W wyniku wątpliwości zgłaszanych przez weterynarzy i innych ekspertów, zarówno prywatnie, jak i publicznie, a także rezultatów dochodzeń niektórych mediów, stwierdziliśmy, że to ważne, aby zrewidować rekord Bobiego" - powiedział Mark McKinley z Księgi Rekordów Guinnessa.
Księga Rekordów Guinnessa przyznała się do błędu
Dochodzenie wykazało, że jednak nie ma twardych dowodów na to, iż Bobi faktycznie dożył wieku 31 lat. Jak zauważyli weterynarze, w przeliczeniu na ludzki wiek byłoby to ok. 200 lat.
Głównym dowodem dla pracowników Księgi Rekordów Guinnessa była informacja z portugalskiej bazy danych o zwierzętach SIAC, w której znajdują się dane z czipów psów i kotów. Ta jednak nie wymaga dowodu na wiek zwierzęcia dla pupili urodzonych przed 2008 r.
"Zostaliśmy bez rozstrzygających dowodów, które mogłyby definitywnie potwierdzić wiek Bobiego" - podsumowuje McKinley. "Nie możemy zachować Bobiego jako zdobywcy tego rekordu" - dodał. Właściciel psa został już powiadomiony o całej sytuacji.