Kryzys w Czechach. Dwa miasta bez prądu, mieszkańcy zmuszeni do ewakuacji
Magdalena Mateja-Furmanik
Z uwagi na załamanie pogody mieszkańcy Travnej i Zálesí w Górach Rychlebskich w regionie Rakovník znaleźli się w białym piekle. Obfity opad śniegu i silny wiatr doprowadził do zerwania linii energetycznych. Część dróg jest zablokowana przez powalone drzewa. Wielu mieszkańców było zmuszonych do ewakuacji.
Kryzysowa sytuacja
Na obszarach położonych najwyżej sytuacja pozostaje kryzysowa. Drzewa i krzewy są otulone wielocentymetrową warstwą lodu, a gałęzie zginają się i łamią pod jego ciężarem. Kiedy wieje wiatr, kawałki lodu spadają na ziemię, grzechocząc. Pieszy nie może być pewien, czy jedna z gałęzi nie wyląduje na jego głowie. W wielu miejscach upadają całe drzewa obciążone zamarzniętą wodą.
Wiele domów od ponad tygodnia pozostaje bez elektryczności. Część gospodarstw posiłkuje się generatorem prądu. W wielu miejscach naprawa linii przesyłowych jest niemożliwa ze względu na pogodę.
Mieszkańcy przyznają, że sytuacja jest lepsza niż kilka dni temu, lecz wciąż nie jest dobrze.
Takie rzeczy się już zdarzały, ale zazwyczaj trwały około dwóch lub trzech dni. Jestem do tego przyzwyczajony, bo jestem miejscowym, ale wcześniej nie przyjmowało to takiej skali. To jest przerażające. Razem z żoną dosłownie walczyliśmy o życie
Mieszkańcy masowo opuszczają wioskę
Większość stałych mieszkańców opuściła już Zálesí. Wśród nich znaleźli się członkowie i podopieczni organizacji non-profit Ester.
Musieliśmy przenieść dziesięć osób z Travnej i dwanaście osób z Zálesí. Są one zakwaterowane w naszych obiektach w Javorník. Na szczęście mamy duży ośrodek, którego pojemność w zimie jest daleka od wyczerpania.
Według prognozy meteorologów w najbliższych dniach spadnie więcej mokrego śniegu, co pogorszy sytuację.
Jeśli naprawdę spadnie tu śnieg, to się nie skończy. Prawdziwa zima dopiero się zaczęła.
Źródło: denik.cz