Chwile grozy na pokładzie samolotu. Duży pająk ugryzł pilota

Pilot samolotu Airbus A320 lecącego z Düsseldorfu do Madrytu w trakcie lotu poczuł nagłe ukłucie. Jak twierdził, pokąsał go duży pająk. Samolot wylądował, a pilotowi udzielono pomocy. Rzeczywiście, miał na ciele ślady ugryzienia i obrzęk. Jak to możliwe, że zwierzę dostało się na pokład?

Pilot samolotu Iberia został ukąszony przez dużego pająka nieznanego gatunku
Pilot samolotu Iberia został ukąszony przez dużego pająka nieznanego gatunkukesu87123RF/PICSEL

Nie udało się odnaleźć pająka, więc nie wiadomo, do jakiego gatunku należał i jak silnym jadem dysponował. U pilota pojawił się obrzęk. Otrzymał metyloprednizolon w celu zmniejszenia możliwych reakcji alergicznych. Linie Iberia przekazały, że ich pilot czuje się dobrze.

Samolot Airbus A320 leciał z Düsseldorfu do Madrytu. Dotarł na miejsce, a pasażerom nic nie groziło. Samolot na lotnisko Barajas dotarł bez problemu.

Następnie airbus miał jednak dostać się do Vigo i ten lot został już poważnie opóźniony, o kilka godzin. Pomoc udzielana pokąsanemu pilotowi to jedno, ale ekipy techniczne musiały zdezynfekować i przeszukać pokład, by spróbować namierzyć pająka. Nie udało się, nie wiemy jaki bezkręgowiec ukąsił lotnika.

Jad pająków może znaleźć niecodzienne zastosowaniesergey23123RF/PICSEL

Samolot był w Maroku. Mógł zabrać pająka

Wiadomo, że samolot w ostatnich kilku dniach był w Afryce, gdzie lądował w marokańskiej Casablance. Możliwe, że to tam pająk przedostał się na pokład maszyny. Problem w tym, że takie samoloty jak ten Iberii są intensywnie eksploatowane.

Jak podaje gazeta "La Voz de Galicia", ten jeden airbus latał w ostatnich dniach między Madrytem a Casablancą i z powrotem, następnie m.in. do Brukseli, La Coruñi, Zurychu, ponownie do Madrytu, Tuluzy i Düsseldorfu, by wrócić do Madrytu.

W każdym z tych miejsc pająk mógł wejść na pokład i z niego zejść. Najbardziej podejrzana jest jednak Casablanca, bowiem zdarzały się już wcześniej przypadki, że pająki dostawały się tam na pokłady samolotów lądujących w Afryce wraz z bagażem pasażerów.

Zeznania załogi nie są w tej kwestii spójne. Twierdzą, że to był duży pająk, ale nie są pewni, czy go widzieli. W każdym razie na wszelki wypadek wnętrze samolotu zostało zadymione specjalnymi chemikaliami, więc cokolwiek to było, zapewne już nie żyje. Po wywietrzeniu maszyna jest znów gotowa do lotu.

Zdarzały się już przypadki, że pająki czy inne niebezpieczne bezkręgowce blokowały loty albo zmuszały je do lądowania. Niewiele może przebić historię z listopada, gdy na lotnisku w Limie w Peru zatrzymano Koreańczyka oblepionego wręcz pojemnikami z pająkami, skorpionami i mrówkami. Próbował je przemycić do wnętrza samolotu i wywieźć z Peru, zapewne dla hodowców. Aż trudno sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby te zwierzęta wydostały się w trakcie podróży.

Co w trawie piszczy? One mieszkają przy naszym domu. Rozpoznasz? [QUIZ]

Przemysław Białkowski podcast: PająkiStowarzyszenie Program Czysta PolskaStowarzyszenie Program Czysta Polska