Blackout w USA. 10 tys. osób bez prądu. Jest nieoczekiwany podejrzany
„Współczuję temu wężowi, bo prawdopodobnie chciał się tylko ogrzać” - mówi na łamach CBS17 jeden z mieszkańców Durham w Karolinie Północnej w USA po tym, jak to właśnie gada oskarżono o blackout. Wąż miał spowodować czasowe wyłączenie dostaw energii elektrycznej dla 10 tys. ludzi.

Miasto Durham leży niedaleko Raleigh w Karolinie Północnej w USA i to tutaj doszło do przerwania dostaw prądu dla - jak obliczyły media - 9900 mieszkańców okolicy. Do awarii doszło późno wieczorem i w nocy do poranka trwało jej naprawianie.
Jak podały amerykańskie media, powołując się przedstawicieli spółki energetycznej Duke Energy, przyczyną przerwy w dostawie prądu był czarny wąż. „Ekipy znalazły czarnego węża, który miał kontakt z liniami energetycznymi w podstacji, co prawdopodobnie było przyczyną przerwy w dostawie prądu” - czytamy w oświadczeniu rzecznika prasowego firmy. Nie pokazano tego węża, nie wiemy też, do jakiego należał gatunku i jakie miał rozmiary. Nie jest do końca jasne, dlaczego wszedł do podstacji i uszkodził linie oraz czy to przeżył. "Pewnie chciał się tylko ogrzać" - komentują mieszkańcy.
Rzecznik prasowy wyjaśniał, że trwa dochodzenie w celu wyjaśnienia, którędy zwierzę dostało się do podstacji i jak zabezpieczyć się w przyszłości przed podobnymi wypadkami.

Karolina Północna ma aż 37 gatunków węży
Na terenie Karoliny Północnej występuje aż 37 gatunków węży (dla porównania: w całej Polsce jest ich pięć), z czego sześć to gatunki jadowite. To mokasyn miedziogłowiec, mokasyn błotny (potrafi przyjmować ciemne barwy), grzechotnik diamentowy, grzechotnik pospolity, grzechotniczek karłowaty i koralówka arlekin. Liczne grono niejadowitych węży to całe spektrum gatunków, rozmiarów i barw. Możliwe, że awarię wywołał któryś z nich.
Do tej awarii doszło zaledwie kilka dni po tym, jak okolica pozbawiona była prądu po uderzeniu w słup energetyczny samochodu w czasie wypadku.