Wylewał zużyty olej prosto na ziemię. Dostał wysoką karę, ale to nie koniec
Mieszkaniec Gdańska prowadzący nielegalny warsztat samochodowy w Sopocie został ukarany przez strażników miejskich. Mechanik nie dość, że nie posiadał odpowiednich zezwoleń, to jeszcze zanieczyszczał środowisko olejem, który wylewał prosto na ziemię.
O procederze poinformowała Straż Miejska w Sopocie. Na terenie przy ul. Kasztanowej naprawiano samochody. Jak się okazuje - nielegalnie. Pracujący tam gdańszczanin nie posiadał żadnej zgody na prowadzenie w tym miejscu działalności gospodarczej.
Sopot. Mężczyzna prowadził nielegalny warsztat samochodowy przy torach kolejowych
Mężczyzna nie złożył też potrzebnej deklaracji o gospodarowaniu odpadami i nie segregował odpadów, które powstawały w jego warsztacie. Z kolei zużyte oleje - które trzeba przekazać do utylizacji - wylewał wprost na ziemię.
Strażnicy miejscy ukarali mężczyznę wysokimi mandatami. Ich łączna kwota to aż 4 tys. zł. To jednak nie koniec, bo mechanik prawdopodobnie odpowie dodatkowo za zanieczyszczanie środowiska.
Jak dowiedział się portal Trojmiasto.pl, sprawa trafiła także do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Służby Ochrony Kolei (nielegalny warsztat znajduje się w pobliżu torów na terenie należącym do kolei).
Mężczyźnie nakazano uprzątnięcie terenu i przekazanie znajdujących się tam odpadów do utylizacji. Utrzymanie porządku w tym miejscu będzie monitorowane przez straż miejską.