Wycinka nad Bałtykiem. Usuną drzewa, żeby zrobić ścieżkę rowerową
W leżącym nad Morzem Bałtyckim Wolińskim Parku Narodowym pod topór może pójść nawet ponad 1,2 tys. drzew. Z inwestycją koliduje aż 69 stanowisk gatunków chronionych. Projekt zakłada szeroko zakrojoną wycinkę, mimo że istnieją alternatywne opcje dla budowy tej trasy - alarmują ekolodzy.
Aktualizacja: Na naszą publikację odpowiedział Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego. Fragmenty przesłanego komunikatu publikujemy na końcu tekstu.
Planowana ścieżka rowerowa w Wolińskim Parku Narodowym miałaby powstać wzdłuż drogi wojewódzkiej 102 na odcinku od Międzyzdrojów do Wisełki. To fragment dłuższego szlaku rowerowego nad morzem Velo Baltica i część słynnego wśród rowerzystów nadmorskiego szlaku R10.
Wycinka w Wolińskim Parku Narodowym
Problem jednak w tym, że ścieżka rowerowa ma zostać wybudowana w Wolińskim Parku Narodowym, co może się wiązać z wycinką od ok. 200 do nawet 1,2 tys. drzew na terenach bezcennych dla przyrody.
"W projekcie inwestora przewidziano do wycinki 196 drzew oraz 11 grup drzew i krzewów w pasie drogowym oraz 43 drzewa poza granicami pasa drogowego. Wskazano kolizję inwestycji z 69 stanowiskami chronionych gatunków" - podaje Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
"Założono również, że usunięta może być większa liczba drzew, jeżeli zostaną one zniszczone w trakcie prac budowlanych. O ile większa? Z pisma dyrektora Wolińskiego Parku Narodowego wynika, że faktyczna wycinka dotyczyłaby ponad 1200 drzew!" - alarmują ekolodzy.
Plany budowy drogi rowerowej w tym miejscu zaczęły się już w 2020 r. Ówczesny dyrektor parku narodowego zaopiniował je negatywnie. W uzasadnieniu wskazał m. in., że nie przeprowadzono oceny oddziaływania na środowisko. Dyrektor zarzucał też, że nie wskazano alternatywnych opcji przebiegu trasy dla rowerzystów. Negatywną opinię wyraziło też dwóch członków rady naukowej parku narodowego.
Trasa rowerowa kontra dobro przyrody
Sprawa na chwilę ucichła, ale w lutym ubiegłego roku projekt wrócił na stół, i to, jak alarmują ekolodzy, w niezmienionym kształcie. Nowy dyrektor Wolińskiego Parku Narodowego nie widział już przeszkód i w marcu zgodził się na inwestycję.
"W naszej ocenie nie została spełniona przesłanka braku rozwiązań alternatywnych, która uprawnia do wydania zgody na przeprowadzenie przedsięwzięcia z naruszeniem zakazów obowiązujących na terenie parku narodowego. Nie wzięto pod uwagę lokalizacji drogi rowerowej poza terenem Parku Narodowego" - mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Co do zasady na terenie parku narodowego drogi - czy to dla aut, czy dla rowerów - budować nie wolno. Żeby taka inwestycja mogła powstać, decyzję o odstępstwie musi wydać resort klimatu i środowiska. Minister najpierw powinien jednak uzyskać zgodę dyrektora parku. Budowa nie może negatywnie wpływać na przyrodę i trzeba najpierw rozważyć alternatywne rozwiązania.
Odcinek Międzyzdroje - Wisełka na trasie rowerowej VeloBaltica i R10 pozostaje "białą plamą". "To kluczowy, bardzo oczekiwany i bardzo atrakcyjny fragment szlaku wybrzeżem Bałtyku" - ocenił w 2021 r. marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Urzędnicy chcą asfaltowej, wydzielonej ścieżki rowerowej, bo droga 102 w tym miejscu nie ma nawet pobocza. Z tym, że trasa dla rowerzystów ma być wybudowana wzdłuż jezdni. "Takie poprowadzenie trasy gwarantuje, że będzie ona dostępna dla wszystkich, także osób z ograniczoną sprawnością" - argumentował Olgierd Geblewicz.
Urząd marszałkowski odpowiada na zarzuty
Aktualizacja: Na naszą skrzynkę otrzymaliśmy wyjaśnienia w tej sprawie od Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego. "Położenie geograficzne sprawia, że nie ma możliwości wyjechania z miasta na wschód i południe, omijając WPN. Każda droga, czy to samochodowa, czy kolejowa, przecina Woliński Park Narodowy" - czytamy w wiadomości.
"Zwiększający się ruch pojazdów samochodowych i jego negatywne konsekwencje dla przyrody oraz mieszkańców mogą zostać ograniczone właśnie dzięki wybudowaniu wspomnianego odcinka nadbałtyckiej trasy rowerowej" - poinformowano w komunikacie przesłanym Zielonej Interii.
Biuro prasowe urzędu marszałkowskiego podaje także, że "informacja o rzekomej wycince 1,2 tys. drzew jest nieprawdziwa". Z dokumentów, do których dotarliśmy wynika jednak, że ta liczba może być uzasadniona. W oficjalnej opinii podał ją były dyrektor Wolińskiego Parku Narodowego.