Suczka z pseudohodowli walczy o życie. Jadła głównie zupki chińskie

Wolontariusze z wrocławskiej organizacji Ekostraż odebrali niedawno suczkę z pseudohodowli. Zwierzę jest w tragicznym stanie. Jej rokowania są ostrożne.

Rokowania suczki są ostrożne
Rokowania suczki są ostrożneArtur Widak/NurPhotoGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Wolontariusze odebrali suczkę rasy American Bully prawie zagłodzoną na śmierć. Przez lata była suką rozpłodową w pseudohodowli. Urodzone przez nią szczeniaki można było kupić w okazyjnej cenie. Niestety, nikt się nie zastanawiał jaką cenę płaci ona.

Stan zdrowia suczki jest tragiczny. Zwierzę praktycznie nie ma mięśni. W czasie oddawania kału wycieka z niej krew, a z dróg rodnych sączy się gęsta ropa. Jej sierść, oczy i uszy są skrajnie zaniedbane. Wszystko wskazuje na to, że dla właścicieli była tylko przedmiotem do rodzenia szczeniaków.

Jak podaje Ekostraż, układ pokarmowy suczki jest w tragicznym stanie. Wpłynęło na to między innymi to, że podstawą jej diety były zupki chińskie.

Plaga pseudohodowli

Niestety, pseudohodowle w Polsce mają się świetnie. Wiele ludzi pragnie posiadać rasowego psa, ale go na niego nie stać. W efekcie szukają tańszych "zamienników", które z zewnątrz będą nie do odróżnienia. Niestety internet obfituje w takie aukcje. Jeśli jednak znajdziemy ofertę, w której "rasowe" szczenię jest do kupienia w o połowę niższej cenie niż w przypadku zwykłej hodowli, powinna się nam zapalić w głowie czerwona lampka.

Cena zwierzęcia wynika między innymi z objęcia go opieką weterynaryjną. Jeśli naszym jedynym priorytetem jest "kupić tanio" musimy się liczyć z tym, że zarówno szczenię jak i jego matka może mieć poważne problemy zdrowotne. 

Jeśli nie stać nas na rasowego psa z prawdziwej hodowli, lepiej wybrać zwierzę dopasowane do naszego budżetu. Warto sobie uświadomić, że utrzymanie zwierzęcia również jest związane z kosztami — w ich skład powinniśmy wliczyć nie tylko karmę, ale również ewentualną pomoc weterynaryjną.

Zgodnie z obliczeniami Głównego Lekarza Weterynarii w Polsce znajduje się około 100 tys. bezdomnych psów. W rzeczywistości skala ta jest o wiele większa. Zamiast wspierać pseudohodolwe o wiele lepiej jest przygarnąć psa ze schroniska, który marzy o własnym domu.

"Zwierzostan": PseudohodowlePOLSAT GO
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas