Straż Graniczna znalazła i przygarnęła szczeniaczka
Straż Graniczna, patrolująca okolicę Hermanowic na Podkarpaciu, znalazła samotnie spacerującego szczeniaka. Mały pies został zabrany z polsko-ukraińskiej granicy. Gdzie trafił?
Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Hermanowicach na Podkarpaciu znaleźli przy granicy samotnego szczeniaka. Rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału SG ppor. Piotr Zakielarz powiedział, że strażnicy nie zostawili małego zwierzaka na pastwę losu. Nakarmili go i zabrali ze sobą.
Jak dodał rzecznik, szczeniak został znaleziony przez mundurowych w trakcie patrolu polsko-ukraińskiej granicy. Znaleziony szczęściarz dostał nowe imię: Lucky.
Piesek znalazł dom
"W pewnym momencie mundurowi, pełniący służbę na quadach zauważyli przy znaku granicznym samotnego szczeniaka. Piesek o bardzo przyjaznym usposobieniu natychmiast podbiegł do mundurowych i nie odstępował ich na krok" - podkreślił ppor. Zakielarz.
Strażnikom nie udało się ustalić danych właściciela psa. W okolicy, w której go znaleźli, nie było żadnych ludzi.
Funkcjonariusze musieli kontynuować patrol, dlatego znaleźli, jak z początku myśleli, tymczasowy dom dla psa. Zawieźli go do mieszkającego w pobliżu kolegi Tomasza, który również pełni funkcję strażnika granicznego. Okazało się, że w domu mężczyzny piesek znajdzie być może dom na stałe.
"Historię ostatecznie rozstrzygnął syn pana Tomasza. 3,5-letni Janek nazwał szczeniaka Lucky (z ang. szczęściarz) i uzgodnił z rodzicami, że wymarzony pies zamieszka razem z nimi" - powiedział ppor. Zakielarz.