Protesty wokół kopalni węgla kamiennego. Mieszkańcy przeciwko wstrząsom, górnicy za zakładem
Dziś w małopolskim Libiążu odbywały się protesty. Uczestniczyli w nich zarówno mieszkańcy, których komfort życia regularnie się pogarsza z powodu nawracających wstrząsów, jak i górnicy, broniący stanowisk pracy. Cały region powiatu dotknięty jest skutkami wydobycia węgla kamiennego.
Od ponad roku mieszkańców powiatu chrzanowskiego poruszają wstrząsy pochodzące z okolicznych kopalń, szczególnie z "ZG Janina" będącego jednym z dwóch obszarów wydobycia węgla kamiennego w województwie małopolskim. Najgorsze skutki eksploatacji są widoczne w Trzebini, w której regularnie dochodzi do osunięć ziemi. W innych miejscowościach takich jak Chrzanów czy Libiąż ludzie doświadczają wstrząsów i hałasu.
Mieszkańcy i górnicy
W okolicy ZG Janina w Libiążu w poniedziałek spotkały się dwie grupy protestujących: mieszkańcy oraz górnicy, którzy zorganizowali kontrmanifestację pod bramą zakładu. Pierwsza grupa apelowała o ograniczenie wstrząsów. "Stop wstrząsom, nie burzcie naszych domów" - takimi hasłami mieszkańcy bronili swoich praw. Druga grupa stanowczo wystąpiła w obronie swoich miejsc pracy. Górnicy nieśli transparenty z napisami “Ręce precz od naszej kopalni".
Manifestacja górników nie przebiegła pokojowo. Pojawiły się petardy hukowe i świece dymne, mężczyźni rzucali jajkami. Niektórzy używali wulgaryzmów, aby wyrazić swoje zdanie. Interweniowała policja.
"Były też wyzwiska ze strony kontrmanifestacji górników. A osoby rzucające jajkami oczywiście były zamaskowane. Bo zabrakło im odwagi, by przyjść i kulturalnie porozmawiać. Nasz protest był skierowany do zarządu kopalni. Nie chcemy zamknięcia Janiny, tylko racjonalnego wydobycia bez tych skutków ubocznych jak wstrząsy, pękające domy itd." - napisano na facebookowej grupie "Zagórze 32-555".
Kopalnia "Janina" trzęsie powiatem chrzanowskim
Zakład Górniczy “Janina" w Libiążu prowadzi eksploatację na różnych pokładach i poziomach. W styczniu było to 800 m. Eksploatacja pokładu 207 doprowadziła kilka lat temu nie tylko do wstrząsów, ale i zniszczeń we wsi Żarki.
Obecnie wstrząsy będące skutkiem wydobycia w kopalni Janina dotykają zarówno mieszkańców Libiąża, jak i Chrzanowa. Mieszkańcy miasta zgromadzili się w tej sprawie jakiś czas temu ze spółką Tauron oraz prezydentem miasta. Spółka Tauron Wydobycie jest właścicielem ZG Janina w Libiążu oraz ZG Sobieski w Jaworznie.
Podczas zgromadzenia ludzie nie kryli emocji i ostro reagowali na wypowiedzi pracowników Taurona. Twierdzili, że niedługo czeka ich los podobny do tego, jaki spotkał mieszkańców Trzebini. Obawiają się osuwisk, ale od wielu lat narzekają na wstrząsy i hałas, który budzi ich w środku nocy lub nad ranem. Według doniesień, w niektórych mieszkaniach przesuwają się meble. “Co robicie żeby temu zapowbiec"? - pytali zaniepokojeni.
Przedstawiciele spółki przyznali, że 70 proc. wydobycia uzyskiwae jest z pokładów zagrożonych tąpnięciami. Profilaktyka tąpaniowa polega na kontrolowanych strzałach.
Z powodu płytkiej ekslpoatacji powstają wstrząsy. Przedstawiciele Taurona zapewniali jednak mieszkańców, że w powodu wydobycia nie pojawią się uszkodzenia w konstrukcjach. Według pracowników do 2026 r. odczuwalność wstrząsów w powiecie ma się zmniejszyć. Nie zakończy się jednak eksploatacja.