Owce w Katowicach koszą jak szalone. "Wynegocjowały sobie nowy kontrakt"
Nie tak dawno w Katowicach rozpoczął się eksperyment polegający na wykorzystaniu owiec kaukaskich do pielęgnacji trawników w mieście. Okazuje się, że zwierzęta bardzo dobrze sobie radzą. Testy już się skończyły, a ich wyniki są bardzo obiecujące. Ze względu na wzorową pracę owcom przydzielono kolejne trawniki i wygląda na to, że staną się częstymi gośćmi na katowickich osiedlach. "Wynegocjowały sobie nowy kontrakt" - śmieją się miejscy urzędnicy.
Zakład Zieleni Miejskiej w Katowicach zatrudnił owce kaukaskie na "umowę o dzieło" na wydzielonym terenie. Zwierzęta miały zająć się naturalną pielęgnacją trawników w dzielnicy Brynów. Okazało się, że zajęło im to zaledwie kilka dni. Zwierzęta sprawdziły się na medal, a miasto jest bardzo zadowolone z ich usług. Okres próbny przebiegł bardzo pomyślnie.
Katowickie owce sprawdziły się w pielęgnacji trawników
Owce wyjątkowo wydajnie zjadały trawę. W ciągu zaledwie trzech dni 35 osobnikom udało się skosić aż tysiąc metrów kwadratowych zieleni. Jak wyliczają miejscy urzędnicy, oznacza to, że jedna owca "kosi" trawę z prędkością prawie 10 metrów kwadratowych dziennie.
"Ich praca została bardzo pozytywnie oceniona przez przełożonych" - podkreśla katowicki ZZM. Przy okazji okazało się też, że owce chętnie zjadają nie tylko trawę. Ich łupem padł również rdestowiec - gatunek roślin, który w Polsce jest uznawany za inwazyjny. To kolejna zaleta naturalnej pielęgnacji terenów zieleni.
Ambicja i zapał zwierząt zostały docenione przez miejskich urzędników. Po wzorowym okresie próbnym owcom zaproponowano przedłużenie umowy.
Owce będą częściej "kosić"
"W związku z takimi dobrymi wynikami pracy owce wynegocjowały sobie nowy kontrakt i zaczynają dalszą pracę. Tym razem będą miały do skoszenia ok. 10 hektarów terenu w różnych lokalizacjach w mieście" - przekazał Zakład Zieleni Miejskiej w Katowicach.
Katowicki magistrat zachęca wszystkich mieszkańców do tego, aby wypatrywali zwierząt na swoich osiedlach i informowali urzędników, jak owce spisują się w roli naturalnych "kosiarek".
Przypomnijmy, że pomysł koszenia trawy z pomocą owiec przywędrował do Katowic od śląskiego hodowcy, który już wykonuje podobne usługi m.in. w Gliwicach. Zaproponował, że chętnie przetestuje podobne rozwiązanie w kolejnym mieście.
Takie rozwiązanie ma wiele zalet. Przede wszystkim do atmosfery nie są emitowane spaliny, które są nieodłączną częścią kosiarek spalinowych. Praca owiec dodatkowo nawozi i użyźnia teren, na którym żywią się roślinnością. Zwierzęta są też znacznie tańszym rozwiązaniem niż standardowe koszenie.