Odra jest natleniana przez aeratory. W jakim celu?

Skażenie Odry dotarło do województwa zachodniopomorskiego. Od kilku dni obserwujemy węże strażackie, które pompują wodę do rzeki, a od wczoraj napowietrzają ją trzy aeratory. Jaki jest cel tych zabiegów?

Na Odrze od wczoraj działają trzy aeratory
Na Odrze od wczoraj działają trzy aeratoryZbigniew Bogucki wojewoda zachodniopomorskiTwitter
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Pierwsze informacje o martwych rybach pojawiły się pod koniec lipca, a o skażeniu Odry wrocławski inspektorat ochrony środowiska poinformował główny inspektorat 3 sierpnia. Początkowo działania koncentrowały się wokół Oławy, po czym stopniowo zagrożenie przesuwało się z biegiem rzeki.

Ogromne ilości martwych ryb wyławiane w dolnym odcinku Odry

W ostatnich dniach problem dotarł do zachodniopomorskiego odcinka Odry. Wyławiane są martwe ryby. Jak informuje PAP, wojewoda zachodniopomorski poinformował, że dotychczas przekazano do utylizacji 134 tony śniętych ryb i mięczaków. Od poniedziałku wyciągnięto kolejne 20 ton.

W jakim celu uruchomiono aeratory?

Procesy biologiczne, które towarzyszą rozkładowi ryb, mogą doprowadzić do braku tlenu w wodzie, czyli tak zwanej przyduchy. Aby zapobiec temu zjawisku, od wczoraj działają trzy aeratory natleniające wodę.

Jak informuje na Twitterze wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki, jedno urządzenie wprowadza do wody 60 000 000 mg tlenu/H. Jeden aerator to odpowiednik kilku albo nawet kilkunastu pomp strażackich, które były wcześniej używane do natleniania wody.

Jeden aerator wprowadza do wody 60 000 000 mg tlenu/H
Jeden aerator wprowadza do wody 60 000 000 mg tlenu/HZbigniew Bogucki - Wojewoda ZachodniopomorskiTwitter

Natlenianie jest niezbędne dla procesów życiowych. 21 sierpnia w godzinach porannych poziom tlenu wynosił 0,60 mg/l, podczas gdy do bytowania potrzebne jest minimum 4,0 mg/l.

Co doprowadza do śnięcia ryb?

Od kilku tygodni ustalane są przyczyny katastrofy ekologicznej w Odrze. Laboratoria próbują ustalić, jaka substancja mogła przyczynić się to śnięcia tak ogromnej ilości ryb. Ostatnie wyniki badań wskazują na występowanie złotych alg, które wytwarzają toksyczną substancję mogącą być przyczyną tak dużej ilości martwych ryb.

Wskazują na to również naukowcy z Berlina, którzy także wykryli mikroalgi Prymnesium parvum. Częściej występują one w wodach słonych, dlatego dalsze badania pomogą odpowiedzieć, dlaczego tak duże ilości rozwinęły się w słodkiej wodzie rzecznej.

Dziemianowicz-Bąk w ''Graffiti'' o Odrze: Można było nie dopuścić do katastrofyPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas