Nagonka na wilki w Polsce. Ostra reakcja rządowego organu
Wilkiem straszono nas od dziecka, choć ten, jak i wiele innych mitów, jest podszyty głównie lękiem i niewiedzą. W sprawie ogólnopolskiej nagonki na wilki, które są zwierzętami chronionymi, głos zabrała Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni rosnącą nagonką na wilki, która ma miejsce w ostatnich tygodniach" - poinformował GDOŚ w oświadczeniu.
Organ rządowy ds. ochrony środowiska zwraca uwagę, że w ostatnim czasie dochodzi do fali nieprawdziwych komentarzy i opinii, które mają za zadanie utrwalać stereotyp złego wilka.
"Wynikają one z braku rzetelnej wiedzy i zrozumienia jego roli w przyrodzie" - oceania GDOŚ i apeluje o zwiększenie świadomości społecznej na temat życia i zachowania wilków.
Apelujemy do wszystkich o rozwagę w wyrażaniu opinii na temat wilków. Wspólna praca na rzecz ochrony przyrody oraz szacunek dla wszystkich gatunków są kluczowe dla przyszłości naszej przyrody
Kto straszy wilkiem i jaki ma w tym cel?
Niepotrzebne straszenie ludzi może przynieść więcej szkody niż pożytku, szczególnie w przypadku wilków, które stanowią integralną część ekosystemu leśnego. To właśnie one utrzymują różnorodność biologiczną w lasach, o czym często zapominamy.
W sieci od lat pojawiają się artykuły traktujące o tym, że zwierzęta atakują bydło albo ludzi. To prawda, że dochodzi do takich spotkań, ale znaczna część przypadków jest wyolbrzymiana.
Tak było niedawno w odniesieniu do rzekomego ataku wilka na człowieka na Podkarpaciu. "Uwaga! Kolejny potwierdzony atak wilka na człowieka" - grzmiał w marcu Instytut Analiz Środowiskowych.
Organizacja została skrytykowana przez przyrodników. Okazało się, że wpis dotyczył leśnika, który pomylił wilki z sarnami, a potem uciekł przed jednym z nich na drzewo. Historii nie można było potwierdzić, bo mężczyzna był sam, znaleziono w pobliżu miejsca tylko tropy wilków.
Przyrodnicy i ekolodzy skrytykowali ten wpis. Jak twierdzą, za szerzenie paniki mogą odpowiadać środowiska łowieckie, którym zależy na przywróceniu polowań na wilki w Polsce.
Zanim wszczęty zostanie alarm o zagrożeniu dla ludzi i popłyną wnioski o odstrzały, dobrze jest zapoznać się z prawdziwymi powodami, dla których wilki pojawiają się w pobliżu ludzkich osad
"Takie sytuacje niosą potencjał zagrożenia również dla ludzi. Powinniśmy to wszystko śledzić i w razie potrzeb reagować, powinniśmy edukować lokalne społeczności (...) Pokojowa koegzystencja wilków i ludzi jest możliwa i przynosi duże korzyści dla ekosystemu, lecz wymaga racjonalnego i merytorycznego podejścia" - komentował niedawno sprawę w mediach społecznościowych Michał Żmihorski, dyrektor IBS PAN w Białowieży.
Gdy spotkamy wilka
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska podkreśla, że wszelkie aktywności, które działają na szkodę wilków, w tym nieuzasadnione akcje obliczone na wzbudzenie strachu, są nieakceptowalne i sprzeczne z zasadami ochrony środowiska.
Jednocześnie GDOŚ przypomina, że wilki nigdy nie atakują człowieka jako pierwsze. Są agresywne wyłącznie w samoobronie.
W przypadku pośredniego zagrożenia można uzyskać zezwolenie na płoszenie i niepokojenie lub odłów. Takie zezwolenie wydaje regionalny dyrektor ochrony środowiska.
W przypadku realnego zagrożenia Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska może wydać zezwolenie na zabicie zwierzęcia.