Mężczyzna chciał pozbyć się gniazda szerszeni. Zmarł w wyniku użądlenia
Oprac.: Katarzyna Nowak
53-mężczyzna zmarł w wyniku użądlenia przez szerzenie. Mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju próbował pozbyć się gniazda założonego przy jednorodzinnym domu.
53-latek z Jastrzębia-Zdroju nie przeżył użądlenia przez szerszenie. Do wypadku doszło w poniedziałek 21 sierpnia. Mężczyzna, jak wynika z informacji udzielonej od policji, najprawdopodobniej wszedł na drabinę, aby usunąć gniazdo owadów z terenu swojego domu.
Mężczyzna śmiertelnie użądlony przez szerszenie
"Według dotychczasowych ustaleń poszkodowany mężczyzna wszedł na drabinę i chciał samodzielnie usunąć gniazdo. Użądliły go prawdopodobnie dwa szerszenie. Zszedł z drabiny, wszedł do domu, gdzie się przewrócił, stracił przytomność, niestety nie udało się przywrócić jego funkcji życiowych".
St. kpt. Łukasz Cepiel z Komendy Miejskiej PSP w Jastrzębiu-Zdroju powiedział we wtorek PAP, że kiedy strażacy otrzymali zgłoszenie, mężczyzna był jeszcze przytomny, ale jego stan pogarszał się z minuty na minutę. Mimo prowadzonej akcji ratunkowej nie udało się przywrócić funkcji życiowych mężczyzny. Wszystko wskazuje na to, że zmarł na skutek wstrząsu anafilaktycznego.
"Po przyjeździe strażaków na miejsce zdarzenia mężczyzna był już nieprzytomny, udzielono mu kwalifikowanej pierwszej pomocy, jednak stan poszkodowanego nadal się pogarszał, wspólnie z zespołem ratownictwa medycznego strażacy prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową, co jednak niestety nie dało skutku w postaci odzyskania czynności życiowych" - opisywał strażak.
Strażacy usunęli finalnie gniazdo szerszeni.
Czy można samemu usunąć gniazdo szerszeni?
Samodzielnie usunąć gniazdo os lub szerszeni można wtedy, gdy owadów nie ma już w środku. Jeśli obawiamy się użądlenia przez owady możemy odstraszać je naturalnie za pomocą olejków eterycznych czy zapachu ziół; majeranku lub tymianku. Działanie na własną rękę polegające na niszczeniu gniazda, w którym są owady może zakończyć się tragicznie. W razie wątpliwości lepiej skonsultować się ze specjalistami.
Trzeba pamiętać, że kiedy szerszenie czują zagrożenia, atakują i żądlą, co może skończyć się śmiertelnie.
Niedawno w miejscowości Samarzewo (woj. wielkopolskie) również doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem szerszeni. Wędkarz został użądlony przez owady i pomimo przeprowadzonej reanimacji nie udało się go uratować. Nadepnął na gniazdo owadów.