Kiełbasa i pasztet z roślin na cenzurowanym. Temat wraca jak bumerang
Ponad 200 firm i organizacji jednoczy się w apelu do Unii Europejskiej - próbują zatrzymać kolejną propozycję zakazu stosowania mięsnych nazw w odniesieniu do roślinnych produktów.

W skrócie
- Ponad 200 firm i organizacji apeluje do Unii Europejskiej o odrzucenie zakazu stosowania mięsnych nazw dla roślinnych produktów.
- Zakaz miałby objąć popularne nazwy takie jak burger, kiełbaska, skrzydełka czy żeberka, co zdaniem sygnatariuszy utrudni rozwój sektora.
- Branża roślinnych zamienników mięsa szybko rośnie, daje rolnikom nowe możliwości i wspiera cele środowiskowe oraz zdrowotne.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Grupa ponad 200 organizacji branżowych, organizacji pozarządowych oraz firm z 23 krajów podpisała apel, w którym nawołuje Unię Europejską do zaprzestania prób wprowadzenia zakazu nazewnictwa.
Twórcy listu otwartego wzywają do zatrzymania prac nad kolejnymi ograniczeniami nazewnictwa. Chcą, by wycofana została zarówno propozycja Komisji Europejskiej dotycząca nazewnictwa związanego z 29 terminami określającymi nazwy "tuszy" zwierząt, takie jak "skrzydełka", "udko", "żeberka" itd. Oraz by porzucony został projekt, który ma być poddany głosowaniu 8 października, który zawiera także terminy dotyczące gotowych produktów, takich jak "burger" czy "kiełbaska".
Nazwy produktów roślinnych. Zakaz generuje więcej biurokracji
We wrześniu Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu Europejskiego (AGRI Committee) poparła nową propozycję zakazu używania mięsnego nazewnictwa w odniesieniu do roślinnych produktów, która będzie poddana głosowaniu plenarnemu w Parlamencie Europejskim 8 października.

"Odkąd głośniej poruszaliśmy temat zakazu nazewnictwa w grudniu 2023 podobne propozycje pojawiły się już kilkukrotnie i temat wraca do nas jak bumerang co kilka miesięcy. Zamiast skupiać się na regulacjach ograniczających konkurencyjność młodej i obiecującej branży, powinniśmy myśleć, jak wesprzeć przedsiębiorców, którzy podejmują wyzwanie bycia pionierem w dziedzinie alternatywnych źródeł białka" - mówi Karolina Centkowska, menadżerka ds. Komunikacji w RoślinnieJemy
European Consumer Organisation potwierdza, że nawet 80 proc. konsumentów nie sprzeciwia się używaniu znanych już określeń (np. burger, kiełbasa) wobec produktów roślinnych, jeśli są one jasno oznaczone (np. roślinny burger czy bezmięsna parówka).
Nie chodzi o wprowadzanie w błąd, a o szacunek do tradycji kulinarnej, której częścią są formy takie jak kiełbasa czy pasztet. My nie chcemy jej wymazywać – chcemy nawiązać do niej w nowoczesnym, roślinnym wydaniu
Zamienniki mięsa na topie
Europa jest liderem światowego rynku roślinnych zamienników mięsa - osiągając już 2,7 mld euro w 2024 r. oraz 1,465 mld zł w 2023 w Polsce. Ten sektor tworzy dodatkowe możliwości zysku dla rolników i daje konsumentom większy wybór. Zakaz oznaczałby kosztowne zmiany związane z wprowadzeniem innych nazw i spowolnienie rozwoju tych produktów.
Produkcja roślinnej żywności jest kluczowa dla realizacji unijnych celów dotyczących ochrony środowiska, poprawy zdrowia, a także bezpieczeństwa żywnościowego. Zakaz nazewnictwa utrudnia europejskie starania ku tworzeniu bardziej sprawiedliwego systemu produkcji żywności.
"Od lat podkreślam, że używanie znanych konsumentom nazw - takich jak kiełbasa, burger czy pasztet - pozwala im lepiej zrozumieć formę i sposób użycia produktów roślinnych. Dzięki temu łatwiej oswoić się z nowymi kategoriami na półce i dokonywać świadomych wyborów" - mówi Rafał Czech, członek zarządu Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej i współzałożyciel firmy Bezmięsny.
"Niezależnie od wyniku procesu legislacyjnego, jestem przekonany, że przyszłość jedzenia w Europie i tak będzie roślinna. Pytanie tylko, czy pójdziemy w stronę ułatwiania konsumentom wyborów, czy ich niepotrzebnego komplikowania" - dodaje Czech.