​Wielka Brytania do 2035 r. ma ograniczyć emisje CO2 o 78 proc.

Decyzję w sprawie nowego celu klimatycznego ma ogłosić w tym tygodniu premier Boris Johnson. To być jedno z najbardziej ambitnych zobowiązań klimatycznych na świecie - twierdzi agencji Reuters.

Brytyjski premier Boris Johnson
Brytyjski premier Boris JohnsonSTEFAN ROUSSEAU / POOLAFP

Zapowiedź brytyjskiego premiera ma paść przed organizowanym przez prezydenta Joe Bidena wirtualnym szczytem klimatycznym. W listopadzie Wielka Brytania będzie organizatorem Konferencji Zmian Klimatycznych ONZ w Glasgow.

Zdaniem "Financial Times", celem mają być objęte także emisje z lotnictwa oraz przewozu dóbr. - Niedługo poinformujemy o naszych celach Budżetu Węglowego nr 6. Będą one brały pod uwagę najnowsze zalecenia Komitetu ds. Zmian Klimatycznych - powiedziała agencji Reuters rzeczniczka brytyjskiego departamentu biznesu.

Tom Burke, który był doradcą rządowym, dotychczasowe podejście rządu w Londynie do redukcji emisji opisuje, jako dużą chmurę, z której był mały deszcz. - Moim zdaniem najważniejsze to skupić się na efektywności energetycznej, energii wiatrowej i solarnej oraz magazynowaniu prądu i jego zarządzaniu - powiedział Burk w BBC Radio.

Brytyjski minister edukacji Gavin Williamson powiedział telewizji Sky News, że Boris Johnson zawsze deklarował, że Wielka Brytania będzie światowym liderem redukcji emisji. - Byliśmy pierwszym krajem, który wprowadził zobowiązanie do osiągnięcia neutralności klimatycznej. Wiemy, że związane są z tym poważne wyzwania i konieczne będą znaczące inwestycje - powiedział Williamson.

Opozycyjna partia laborzystów i grupy zajmujące się ochroną środowiska odniosły się pozytywnie do zapowiedzi jednak podkreśliły, że będzie ona osłabiona przez brak odpowiedniej polityki, która pomogłaby ją zrealizować.

Rzecznik Partii Pracy ds. biznesu Ed Miliband powiedział, że rząd musi pogodzić "retorykę z rzeczywistością" i zacząć zdecydowanie działać. Z kolei Caroline Lucas z brytyjskiej Partii Zielonych oświadczyła, że rząd powinien odwołać plany budowy nowych dróg oraz pozostawić paliwa kopalne w ziemi.

Zdaniem Mylesa Allena, szefa Climate Dynamics Group z Uniwersytetu Oksfordu, rząd powinien znaleźć sposób na bezpieczne pozbycie się dwutlenku węgla. Jednocześnie władze powinny ustalić, kto za to zapłaci. Jednym ze sposobów jest wstrzykiwanie CO2 pod dno Morza Północnego jednak. jak mówi Allen, "o wiele taniej jest po prostu wysłać dwutlenek węgla do atmosfery". 

Wielka Brytania w ciągu ostatnich kilku lat przyspieszyła swój program klimatyczny. Brytyjczycy zainwestowali w tzw. offshore, czyli morskie farmy wiatrowe. W 2019 r. ponad 30 proc. brytyjskiego prądu pochodziło z energii odnawialnej. Z kolei 17 proc. to energia jądrowa. Głównym źródłem prądu jest gaz i stanowi on 40 proc. całej produkcji energii. 

© 2021 Reuters
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas