Prezydent Brazylii może zostać oskarżony o zbrodnie przeciwko środowisku

Rdzenni mieszkańcy Amazonii i organizacje praw człowieka oskarżają prezydenta Brazylii o zbrodnie przeciwko ludzkości. Chcą, by Jair Bolsonaro został osądzony przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Kolejni politycy dopuszczający się podobnych czynów mogą już jednak usłyszeć zarzut ekobójstwa.

Jair Bolsonaro
Jair BolsonaroAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Słynny francuski prawnik William Bourdon złożył w haskim trybunale wniosek o wstępne dochodzenie w sprawie likwidacji polityki środowiskowej Brazylii i łamanie praw ludności tubylczej. Adwokat działa w imieniu dwóch amazońskich plemion i koalicji organizacji broniących środowiska.

Wylesianie i zabójstwa

Raoni Metuktire, wódz ludu Kayapo, chce osądzenia prezydenta Brazylii przed trybunałem w Hadze
Raoni Metuktire, wódz ludu Kayapo, chce osądzenia prezydenta Brazylii przed trybunałem w HadzeNICOLAS TUCATAFP

Podstawą wniosku jest raport, w którym udokumentowano, iż odkąd w 2019 r. Jair Bolsonaro objął urząd, trwa bezprecedensowe wyniszczanie Amazonii. Wylesianie w czasie jego rządów wzrosło o blisko 50 proc. i osiągnęło najwyższy poziom od przeszło dekady. Jednocześnie tylko w zeszłym roku z powodu konfliktów o ziemię zamordowano co najmniej 18 osób.

W złożonym do trybunale wniosku udokumentowano także przymusowe przesiedlenia oraz prześladowania rdzennych mieszkańców Brazylii. Mimo to grzywny za przestępstwa przeciwko środowisku spadły o 42 proc., a rząd federalny obniżył budżet na egzekwowanie przepisów środowiskowych o prawie jedną trzecią.

Zdaniem Marcio Astriniego, stojącego na czele zrzeszającego organizacje pozarządowe Climate Observatory działania rządu brazylijskiego prezydenta są "skoordynowanym atakiem na klimat, las i jego mieszkańców".

Jedną z osób, w imieniu których adwokat złożył wniosek jest Raoni Metuktire, 91-letni wódz słynący z walki o zachowanie lasów deszczowych Amazonii i rdzennej kultury tamtejszych ludów. "Ludzie czują, że mogą popełniać przestępstwa, bo wspiera ich w tym prezydent" - powiedział brytyjskiemu Guardianowi Patxon Metuktire, 35-letni wnuk Raoniego. "Mój dziadek uważał, że złożenie skargi w trybunale było niezbędne, bo stojący na czele państwa powinien chronić naród, a Bolsanaroo tego nie robi. Nasze prawa są bezustannie łamane, więc to nasza ostatnia deska ratunku".

Kodyfikacja ekozabójstwa

Na podstawie wniosku Bourdona prokurator generalna haskiego trybunału Fatou Bensouda ma ustalić, czy istnieją podstawy do wszczęcia śledztwa przeciwko Bolsonaro.

Trybunał, utworzony 19 lat temu na mocy Statusu Rzymskiego, orzekał dotąd głównie w sprawach ludobójstwa i zbrodni wojennych. Pięć lat temu zdecydowano jednak, że będzie także oceniał zbrodnie w szerszym kontekście, obejmującym m.in. przestępstwa przeciwko środowisku i kulturze. Generalna zasada jest jednak taka, że nie może on wyznaczać żadnych prawnych restrykcji w odniesieniu do szkód wyrządzanych w czasie pokoju. Co więcej, choć trwają prace nad kodyfikacją ekobójstwa, Bolsonaro nie mógłby zostać o nie oskarżony, bo prawo nie działa wstecz.

Poszczególne kraje mają już swoje własne przepisy i regulacje mające na celu zapobieganie szkodom przeciwko środowisku. Organizacje i działacze prowadzący kampanię na rzecz skodyfikowania "ekobójstwa" twierdzą jednak, że masowe niszczenie natury będzie trwało, jak długo nie zostanie ono wpisane w międzynarodowe traktaty.

- Jeśli coś jest przestępstwem, znajduje się dla nas poniżej moralnej czerwonej linii. W tej chwili nadal można starać się o zgodę na odwierty, szczelinowanie czy budowę kopalni. Nie można jednak starać się o pozwolenie na zabijanie ludzi, bo to działalność kryminalna - mówiła BBC Jojo Mehta, współzałożycielka kampanii "Stop ekobójstwu". - Kiedy ustalimy już ten parametr, zmienimy sposób myślenia ludzi i rzeczywistość prawną.

Więcej niż aktywizm

Prezydent Francji Emmanuel Macron chce wpisania ekobójstwa do kodeksu karnego
Prezydent Francji Emmanuel Macron chce wpisania ekobójstwa do kodeksu karnegoChesnotGetty Images

W ubiegłym roku, ponad 99 proc. uczestników francuskiego Zgromadzenia Obywatelskiego (150 osób wybranych w celu nakreślenia polityki klimatycznej kraju) zagłosowało za uznaniem ekobójstwa za przestępstwo. To skłoniło prezydenta Emanuela Macrona do ogłoszenia, że rząd skonsultuje się ze specjalistami w zakresie prawa odnośnie tego, jak włączyć to pojęcie do francuskiego kodeksu karnego.

Macron chce jednak iść znacznie dalej. - Najważniejsza jest bitwa na arenie międzynarodowej. Musimy upewnić się, że ten termin zostanie wpisany do prawa traktatowego tak, by przywódcy ponosili odpowiedzialność przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym - mówił francuski prezydent do uczestników Zgromadzenia Obywatelskiego.

W Belgii dwie partie zielonych przedstawiły w parlamencie ustawę o ekobójstwie, która proponuje rozwiązania tej kwestii na poziomie krajowym i międzynarodowym. Podobna koncepcja znajduje też poparcie w parlamencie Szwecji. - Mamy konwencje, mamy cele, ale te piękne wizje muszą z papieru zmienić się w działania - mówiła Rebecka Le Moine, szwedzka parlamentarzystka, która przedstawiła wniosek w tamtejszym parlamencie. - Jeśli to ma być czymś więcej, niż dobrą wolą czy aktywizmem, musi stać się przepisami.

Do ekobójstwa za przestępstwo wzywa wspólnotę międzynarodową Franciszek. Greta Thunberg przekazała 100 tys. euro z nagród, które otrzymała, na działanie fundacji "Stop ekobójstwu".

Amazonia przed punktem krytycznym

Wylesianie amazońskiego lasu deszczowego od początku rządów Bolsonaro wzrosło o blisko 50 proc.
Wylesianie amazońskiego lasu deszczowego od początku rządów Bolsonaro wzrosło o blisko 50 proc.AFP

W 2010 r. Polly Higgins, brytyjska prawniczka, zdefiniowała ekobójstwo, jako "zniszczenia o szerokiej skali poważnie utrudniające pokojowe korzystanie z terytorium przez jego mieszkańców". Cała koncepcja ekobójstwa ma jednak poważne ograniczenia. Prof. David Whyte z Uniwersytetu w Liverpoolu i autor książki "Ekobójstwo" ostrzega, że takie prawo "nie będzie magicznym pociskiem, który zlikwiduje problem niszczenia środowiska", choćby dlatego, że przed międzynarodowym trybunałem nie da się postawić korporacji. Przepisy mają zastosowanie jedynie do osób fizycznych, a oskarżenie prezesa nie musi zmienić zachowania firmy.

Naukowcy ostrzegają, że destrukcyjna polityka Bolsonaro może doprowadzić tropikalne deszczowe lasy do nieodwracalnego punktu krytycznego,  po przekroczeniu którego Amazonia zacznie zmieniać się w sawannę. Uniemożliwiłoby to kontrolowanie zmian klimatycznych.

"Bolsonaro to nie tylko zagrożenie dla rdzennej ludności, ale stał się problemem globalnym, ponieważ to, co tu robi, ma wpływ na całą planetę" - mówi Sônia Guajajara, stojąca na czele Stowarzyszenia Ludów Tubylczych Brazylii. Jej zdaniem Bolsonaro "popełnia jedną zbrodnię za drugą przeciwko ludom lasu i przeciwko środowisku".

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas