Strefy czystego transportu działają. Londyn odetchnął pełną piersią

Od momentu rozszerzenia strefy ultra niskich emisji (ULEZ) Londyn odnotowuje znaczące poprawy jakości powietrza. Najnowsze analizy potwierdzają, że mieszkańcy stolicy oddychają znacznie zdrowszym powietrzem – zwłaszcza w najbardziej zubożałych dzielnicach. Nowy raport oparty na danych z pierwszego roku po rozszerzeniu ULEZ, dostarcza dowodów, że decyzja o ograniczeniu ruchu najbardziej zanieczyszczających powietrze pojazdów przynosi wymierne korzyści zdrowotne.

Jak wprowadzenie strefy czystego transportu wpłynęło na powietrze w Londynie?
Jak wprowadzenie strefy czystego transportu wpłynęło na powietrze w Londynie?i-Images, PacificCoastNews/EAST NEWSEast News

Londyńska strefa czystego transportu (Ultra Low Emissions Zone, ULEZ), została oficjalnie uruchomiona 8 kwietnia 2019 r. Początkowo obejmowała jedynie centralną część miasta. W 2021 r. poszerzono ją o dzielnice przylegające do centrum, a w 2023 r. objęła niemal całą brytyjską stolicę.

Jak strefa czystego transportu wpłynęła na Londyn?

Właściciele pojazdów niespełniających bardzo wyśrubowanych norm emisji muszą płacić 12,5 funta za dzień za wjazd do strefy. Opłaty powodowały początkowo intensywne protesty, ale wszystko wskazuje na to, że plan odniósł skutek.

Po pierwsze, aż 97 proc. samochodów poruszających się po londyńskich ulicach spełnia obecnie wymogi ULEZ. Po drugie, nowe badania potwierdzają dramatyczną poprawę jakości powietrza w mieście.

Raport opublikowany przez Greater London Authority, który został poddany wnikliwej ocenie niezależnej grupy ekspertów, wykazał, że Londyn odnotowuje szybszy spadek poziomów toksycznych substancji niż reszta kraju.

Na drogach i w ich pobliżu zanotowano 27-procentowy spadek stężenia tlenków azotu (NO₂), a w zewnętrznych rejonach stolicy emisje drobnych cząstek (PM2,5) obniżyły się o 31 proc. w porównaniu z symulowanym scenariuszem bez rozszerzenia ULEZ. Według raportu 99 proc. stacji monitorujących jakość powietrza odnotowało poprawę od 2019 r.

Kiedy zostałem wybrany na burmistrza Londynu, prognozy wskazywały, że przy dotychczasowych wysiłkach poprawa jakości powietrza zajmie aż 193 lata. Dzięki naszym działaniom jesteśmy bliscy osiągnięcia norm już w tym roku
podkreślił burmistrz Londynu, sir Sadiq Khan.
Londyn z lotu ptaka
Po wprowadzeniu stref czystego transportu w Londynie radykalnie poprawiła się jakość powietrza123RF/PICSEL

Czystsze powietrze a zdrowie londyńczyków

Redukcja toksycznych zanieczyszczeń przynosi wymierne korzyści zdrowotne. Zanieczyszczone powietrze, zawierające tlenki azotu, drobne cząstki oraz inne szkodliwe substancje, przyczynia się do zwiększenia ryzyka chorób układu oddechowego, sercowo-naczyniowych, a także nowotworów i zaburzeń rozwoju płuc u dzieci. Szacuje się, że przed wprowadzeniem ULEZ ok. 4 tys. przedwczesnych zgonów rocznie w Londynie można było przypisać zanieczyszczeniu powietrza.

Nowy raport wykazał, że korzyści zdrowotne są szczególnie odczuwalne w najuboższych dzielnicach Londynu. W obszarach o największym natężeniu ruchu, gdzie wcześniej liczba osób narażonych na przekraczające wszystkie krajowe normy stężenia zanieczyszczeń wynosiła wysoki procent, już w 2023 r. odnotowano 80-procentową redukcję tego wskaźnika, a w dzielnicach bliżej przedmieść spadek ten sięgał 82 proc.

"Poprawa jakości powietrza poprzez inicjatywy takie jak ULEZ jest kluczowa dla ochrony zdrowia publicznego oraz zmniejszenia obciążenia chorobami" - mówi dziennikowi "The Guardian" Maria Neira, dyrektor ds. środowiska, zmian klimatycznych i zdrowia w Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

"Czystsze powietrze przekłada się na zdrowsze społeczności, rzadsze zachorowania na choroby układu oddechowego i sercowo-naczyniowego oraz wyższą jakość życia mieszkańców" - dodaje. Dane wskazują, że inicjatywa ULEZ przyczyniła się także do znaczących oszczędności dla systemu opieki zdrowotnej.

Nowa strefa czystego transportu w Londynie przyniosła lepsze efekty, niż oczekiwanoGustavo Valiente /Polaris Images/East NewsEast News

Krytycy SCT skorzystali najbardziej

Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Rozszerzenie ULEZ na całe miasto w 2023 r. wywołało silny sprzeciw niektórych londyńskich rad dzielnic. Próbowały one zablokować projekt za pomocą pozwów sądowych.

Krytycy, w tym przedstawiciele opozycji, oskarżali burmistrza Sadiqa Khana o narzucanie rozwiązania, które miałoby negatywnie wpływać na codzienne życie mieszkańców. Nawet dzisiejszy premier, Keir Starmer, jako lider opozycji oskarżył Khana o to, że rozszerzenie ULEZ przyczyniło się do klęski jego partii w niektórych lokalnych wyborach.

Paradoksalnie jednak towłaśnie te dzielnice, gdzie opór wobec strefy czystego transportu był najsilniejszy, dziś korzystają najbardziej z poprawy jakości powietrza. Według Sky News w dzielnicach, które sprzeciwiały się rozszerzeniu ULEZ, stężenia tlenków azotu spadło o 15 proc. w porównaniu z prognozowanymi wartościami w przypadku braku zmian. To poprawa większa niż zakładały pierwotne prognozy.

"ULEZ nie jest programem wymierzonym w samochody, a w trucizny" - podkreślał Khan. "Dzięki tej inicjatywie każdy, nawet najmłodszy mieszkaniec Londynu, może oddychać czystszym powietrzem".

Perspektywy na przyszłość i dalsze działania

Raport GLA wykazuje, że poprawa jakości powietrza w Londynie postępuje szybciej niż w reszcie Anglii. Poza postępom w poprawie jekości powietrza dzięki ograniczeniu emisji tlenku azotu i drobnych cząstek, program ma też efekt klimatyczny. Emisje dwutlenku węgla zostały obniżone o wartość odpowiadającą 3 mln lotów między Londynem a Nowym Jorkiem. W 2024 r. londyńskie emisje CO2 spadły o 35 tys. ton.

Długoterminowe cele polityki transportowej w Londynie zakładają dalsze obniżanie poziomów zanieczyszczeń oraz poprawę jakości życia mieszkańców. "Dzisiaj, dzięki ULEZ i innym naszym działaniom, osiągamy rezultaty, o których jeszcze niedawno można było tylko marzyć. Jesteśmy bliżej zapewnienia bezpiecznego, zdrowego środowiska dla wszystkich londyńczyków" - mówi burmistrz angielskiej stolicy.

Naukowcy podkreślają jednak, że niezbędne są dalsze badania, które pozwolą lepiej zrozumieć, jak zmiany w infrastrukturze transportowej wpływają na zdrowie publiczne i jak można jeszcze bardziej zoptymalizować politykę emisji.

Inne miasta w Wlk. Brytanii, Europie i innych częściach świata pilnie analizują londyński przykład. Problemem pozostaje wciąż wdrażanie takich stref w sposób, który w najmniejszym możliwym stopniu wpływa na standard życia zwłaszcza najbiedniejszych mieszkańców metropolii. Oraz to, w jaki sposób przekonywać mieszkańców, że zmiany są w najlepszym interesie ich samych i ich dzieci.

''Wydarzenia'': Samorządy chcą powrotu programu ''Czyste Powietrze''. Rząd podaje terminyPolsat NewsPolsat News