W Łodzi odkryto gigantyczne nielegalne wysypisko śmieci
Na terenie byłej kopalni piasku w dzielnicy Widzew w Łodzi znaleziono prawdopodobnie tysiące ton zakopanych odpadów. Obszar miał być poddany rekultywacji. Tymczasem inspektorzy ochrony środowiska znaleźli tam m.in. elektroodpady, odpady budowlane, a nawet śmieci pochodzące z cmentarzy. Sprawę bada już prokuratura.
Pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi ujawnili nielegalne odpady na wyrobisku w dzielnicy Widzew w Łodzi 13 kwietnia. Od tego momentu rozpoczęła się kontrola miejsca, które kiedyś było kopalnią piasku. Służby ochrony środowiska nadal zajmują się tą sprawą.
Łódź Widzew. Śmieci z cmentarzy zamiast rekultywacji kopalni piasku
Kopalnia decyzją marszałka województwa miała być poddana rekultywacji. Zezwolono na zrzucanie tam jedynie gruzu oraz ziemi. O śmieciach innego typu w wydanym pozwoleniu nie było jednak mowy.
Wyrobisko, na którym znaleziono nielegalne odpady, ma ok. pięć hektarów powierzchni. Inspektorzy WIOŚ w Łodzi ustalili, że w zwałowisku, na długości ok. 300 metrów, widoczne są następujące odpady: tekstylia, materiały izolacyjne, tworzywa sztuczne, opony, elektroodpady, stolarka okienna PVC, metale, szkło, duże gabaryty, płyty meblowe i odpady pochodzące z cmentarzy (znicze szklane, kwiaty sztuczne, wkłady do zniczy).
Ogromne wysypisko nielegalnych śmieci w Łodzi
Na terenie byłej kopalni piasku w dzielnicy Widzew w Łodzi znaleziono prawdopodobnie tysiące ton zakopanych odpadów. To m.in. śmieci z cmentarzy i odpady budowlane.
Tysiące ton śmieci na nielegalnym wysypisku w Łodzi
"Na chwilę obecną trudno oszacować ilość odpadów nielegalnie zdeponowanych w wyrobisku" - przekazuje Katarzyna Trojak-Danych, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi. Wstępne informacje mówią, że mogą być to nawet tysiące ton śmieci.
Inspektorzy WIOŚ w Łodzi do tej pory przeprowadzili już oględziny wyrobiska oraz wykonali dokumentację fotograficzną. O możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomiono prokuraturę. O stwierdzonych naruszeniach poinformowano również marszałka województwa. To on wydał decyzję o rekultywacji terenu.