Kolejny pożar odpadów pod Płockiem. Pali się to samo składowisko
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Na składowisku odpadów w miejscowości Nowe Miszewo pod Płockiem w czwartek nad ranem wybuchł pożar. Na miejscu jest 26 zastępów straży pożarnej. To trzeci już pożar na tym samym składowisku. Pali się ta sama pryzma odpadów, co poprzednio. Gaszenie pożaru może potrwać co najmniej kilka godzin - przekazała straż pożarna.
Jak poinformował rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Płocku mł. bryg. Edward Mysera, zgłoszenie o pożarze składowiska odpadów w Nowym Miszewie wpłynęło po godz. 4:00 nad ranem. Obecnie na miejscu są jednostki państwowej i ochotniczej straży pożarnej oraz zakładowych straży pożarnych Orlenu i PERN, czyli spółek, których siedziby znajdują się w Płocku.
Kolejny pożar składowiska odpadów w Nowym Miszewie
"Łącznie na na miejsce skierowano 26 zastępów strażaków. Powierzchnia pożaru jest obecnie szacowana. Myślę, że akcja potrwa do wczesnych godzin popołudniowych" - powiedział mł. bryg. Edward Mysera. Dodał, iż ogniem objęta jest ta sama pryzma odpadów co poprzednio.
"Po ugaszeniu ognia na składowisku odpadów konieczne będzie, jak poprzednio, dozorowanie pogorzeliska przez wyznaczone zastępy" - zaznaczył mł. bryg. Mysera.
Właściciel składowiska nadal nie uprzątnął odpadów
Po pierwszym pożarze na składowisku odpadów w Nowym Miszewie w lipcu Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska informował, że prowadzoną tam działalność Loveko zbierania i przetwarzania odpadów wstrzymano w 2022 r., jednak spółka nie respektowała tych decyzji.
W ostatnim czasie marszałek województwa mazowieckiego wydał decyzję cofającą z urzędu i bez odszkodowania zezwolenia na zbieranie i przetwarzanie odpadów przez spółkę Loveko w Nowym Miszewie. Jednocześnie zobowiązano Loveko do usunięcia odpadów z rygorem natychmiastowej wykonalności. Poprzednie pożary miały tam miejsce w lipcu i we wrześniu. Ich przyczyny bada prokuratura.
"W decyzji cofającej marszałek zobowiązał firmę do usunięcia odpadów i negatywnych skutków w środowisku lub szkód w środowisku w ciągu miesiąca od dnia doręczenia decyzji" - podkreślono w informacji. Wskazano jednocześnie, że "decyzji został nadany rygor natychmiastowej wykonalności".