Wybudować bloki i przesiedlić zwierzęta. Radny wpadł na niecodzienny pomysł
Oprac.: Katarzyna Nowak
Wraz ze wzrastającą liczbą nowych mieszkań i osiedli wiele zwierząt traci swoje siedliska, a niektóre ssaki widywane są przez to w pobliżu zabudowań. Problem ten zainteresował jednego z radnych Bielska-Białej. Wpadł on na nieoczywisty pomysł służący rozwiązaniu tej sytuacji. W sieci rozgorzała dyskusja na temat deweloperów.
Bielsko-Biała leży w województwie śląskim, na Pogórzu Śląskim w otoczeniu Beskidu Małego i Beskidu Śląskiego. W miejskich oraz podmiejskich lasach żyje wiele gatunków zwierząt, które jak się okazuje, nie mają się gdzie podziać powodu postępującej urbanizacji.
Radny: przenieść zwierzęta w inne miejsce
Jeden z radnych miasta zwrócił uwagę, że przy ulicy Pienińskiej znajdującej się w pobliżu Sarniego Stoku (zespołu przyrodniczo-krajobrazowego) coraz częściej widywane są sarny i lisy. Radnemu mieli to zgłosić sami mieszkańcy - podaje portal Bielsko Info. Radny zaproponował, aby zwierzęta przenieść w inne miejsce. Propozycja ta wzbudziła w sieci niemałe kontrowersje.
Wzgórze Trzy Lipki jest miejscem lubianym przez mieszkańców Bielska-Białej. Obok trwa rozbudowa osiedla o tej samej nazwie. Mieszkańcy wskazują, że budynki mieszkalne są budowane pod samym lasem.
Niedaleko wzgórza znajduje się ulica Pienińska, która według radnego miasta, jest coraz częściej odwiedzana przez sarny i lisy. Podobnie ma być na ulicy Nad Potokiem. Według radnego z powodu rozbudowy osiedla dzikie zwierzęta tracą swoje siedliska i błąkają się po ulicach.
Jak podaje redakcja bielsko.info, Dariusz Michasiów podjął działania mające na celu zmniejszenie liczby zwierząt, które zbliżają się do osiedli mieszkaniowych. Radny w imieniu mieszkańców ulicy Pienińskiej zwrócił się do bielskiego magistratu o zajęcie się sprawą.
"Przesiedlić radnego"
Radny wskazał też, aby wyłapać sarny i przesiedlić na inne zielone tereny poza miastem. Pomysł ten spotkał się w sieci z dużym sprzeciwem. Internauci komentujący na Facebooku wpis redakcji bielsko.info zwrócili uwagę, że nazwa "Sarni Stok" nie wzięła się przez przypadek, a miasto powinno tu wprowadzić "zakaz budowania deweloperek".
Mieszkańcy Bielska alarmują, że budynki w mieście budowane są już pod samym lasem, a przesiedlić powinno się radnego. "Ja proponuje przesiedlić radnego i nie oddawać terenu zalesionego pod budowę" - napisał jeden użytkownik.
"Sarni Stok stanie się oksymoronem. Smutne" - napisała jedna z mieszkanek miasta.