Wiemy, kim jest Wielka Stopa? Ta zagadka może być zaskakująco prosta

Wielka Stopa, Bigfoot, Sasquatch - ten amerykański odpowiednik yeti od lat jest już jedną z największych miejskich legend i popularny niemal jak tematyka UFO. Do tej pory wokół tajemniczej postaci narosło wiele hipotez, ale żadna nie była potwierdzona. Tymczasem niedawno na łamach jednego z naukowych periodyków ukazała się analiza, która rzuca zupełnie nowe światło na zagadkę Wielkiej Stopy. Czy może chodzić o to, że jest mylona z jednym, konkretnym zwierzęciem? Na to wskazują dowody.

Według naukowców legendarna Wielka Stopa to tak naprawdę... niedźwiedź czarny
Według naukowców legendarna Wielka Stopa to tak naprawdę... niedźwiedź czarny123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Po naszej stronie globu mamy yeti - tajemnicze stworzenie człekokształtne, które rzekomo widywano gdzieś w górach Syberii i Himalajach. Amerykanie mają z kolei Sasquatcha, znanego także jako Wielka Stopa (ang. Bigfoot).

Wielka Stopa to tak naprawdę niedźwiedź czarny?

Wielkolud zamieszkuje podobno Góry Skaliste, choć "widywano" go niemal w każdym zakątku Stanów Zjednoczonych i Ameryki Północnej. I tu, jak to mówią, może być pies pogrzebany. Lub, ściślej mówiąc, niedźwiedź.

Floe Foxon, naukowiec zajmujący się analizą danych, wpadł na pewien trop, jak można rozwiązać zagadkę rzekomych obserwacji Wielkiej Stopy w USA. Zbadał on hipotezę mówiącą o tym, że osoby, które "widziały" Wielką Stopę miały tak naprawdę do czynienia z niedźwiedziami czarnymi z gatunku Ursus americanus. Wnioski naukowca są fascynujące.

Badacz stworzył model, dzięki któremu porównał rzekome obserwacje Sasquatcha ze znanymi populacjami niedźwiedzia czarnego w USA i Kanadzie. Okazało się, że między tymi dwoma zjawiskami jest "pozytywna korelacja".

"Jedna obserwacja Sasquatcha rocznie przypada na ok. 5 tys. niedźwiedzi w Ameryce Północnej. Test prawdopodobieństwa wykazał całkiem silne dowody na rzecz 'efektu niedźwiedzia'" - pisze Foxon w swojej publikacji na łamach "Journal of Zoology".

Yeti to też prawdopodobnie niedźwiedź

Naukowiec podkreśla, że oczywiście korelacja nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego. Jest jednak wiele przesłanek, które mogą świadczyć o tym, że osoby, które miały widzieć Wielką Stopę, w rzeczywistości natknęły się po prostu na niedźwiedzia czarnego.

W przypadku mitycznego Sasquatcha i Ursus americanus podobne są nie tylko siedliska. Dzielą też podobne cechy wyglądu (gęste futro, czarne umaszczenie), umiejętności (szybkość, siłę), a także zachowania (poruszanie się na dwóch nogach, ciekawskość).

Co ciekawe, na podobne wnioski wpadł himalaista Reinhold Messnerw przypadku yeti. Z tą jednak różnicą, że, z oczywistych względów, nie było tu mowy o niedźwiedziu czarnym, a o niedźwiedziu tybetańskim.

To podgatunek niedźwiedzia brunatnego, który widywany jest znacznie rzadziej - dlatego mógł być brany za inną istotę. Potwierdziły to próbki DNA pobrane od rzekomego yeti, które okazały się zawierać materiał genetyczny niedźwiedzia brunatnego.

Niedźwiedź polarny, król zimowej krainy. Lód topi mu się pod nogami© 2022 Associated Press
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas