Wielkie małpy kręcą bączki. Dlaczego nasi krewniacy lubią się oszałamiać?

Najnowsze obserwacje wskazują na to, że wielkie małpy, czyli nasi najbliżsi krewniacy, celowo doprowadzają się do zawrotów głowy. Naukowcy uważają, że te zachowania mogą pomóc nam lepiej zrozumieć, dlaczego my sami szukamy "odmiennych stanów świadomości".

Naukowcy postanowili zbadać, dlaczego małpy i goryle czasami kręcą się wokół własnej osi. Okazuje się, że to ich sposób na wprowadzanie się w odmienne stany świadomości i naturalny "haj"
Naukowcy postanowili zbadać, dlaczego małpy i goryle czasami kręcą się wokół własnej osi. Okazuje się, że to ich sposób na wprowadzanie się w odmienne stany świadomości i naturalny "haj"123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Setki nagrań małp naczelnych, które kręcąc się wokół własnej osi czy huśtając na linach, doprowadzały się do zawrotów głowy, wydają się wskazywać na to, że małpy zupełnie celowo dążą do oszołomienia się. W badaniu, opublikowanym właśnie w periodyku "Primates", badacze wskazują, że takie zachowania mogą być wskazówką dotyczącą tego, dlaczego ludzie szukają rozmaitych oszałamiających wrażeń - czy to przez aktywność fizyczną, czy przez rozmaite używki.

Zachowanie małp tłumaczy ludzkie używki

"Wirowanie zmienia nasz stan świadomości, zaburza reakcje ciała i koordynację, przez co czujemy się chorzy, oszołomieni, a czasem podekscytowani, jak w przypadku dzieci bawiących się na karuzeli" - pisze Adriano Lameria, psycholog z University of Warwick i współautor badania. Naukowcy porównują zachowanie małp do wirujących derwiszy znanych z sufickich, mistycznych sekt.

Zainteresowanie zespołu wzbudził wirusowy film przedstawiający goryla o imieniu Zola, która bawiła się w basenie, kręcąc się w kółko. Nagranie zostało udostępnione przez zoo w Dallas w 2018 roku. "Chcieliśmy spróbować zrozumieć, czy wirowanie można interpretować jako pierwotne zachowanie, wykorzystywane do tworzenia odmiennych stanów świadomości, a które mogli przejawiać także przodkowie człowieka" - dodał Lameria.

Naukowcy przeanalizowali 40 filmów, na których uwieczniono wirujące małpy. Łącznie na wszystkich nasi krewniacy - goryle, szympansy, orangutany i bonobo - wykonali 709 obrotów. Średnia sesja wirowania obejmowała 5,4 obrotu, a średnia prędkość obrotowa małp wynosiła 1,43 obrotów na sekundę. Ale niektóre z nich były o wiele wytrwalsze - najdłuższa sesja obejmowała 28 obrotów - i szybsze. Rekordzista wykonywał powalające 5 obrotów na sekundę.

Małpy wprowadzają się w naturalny "haj"

To coś więcej, niż tylko niepoważne statystyki z oglądania niepoważnych filmików na TikToku. Naukowcy doszli do wniosku, że małpy człekokształtne obracają się wystarczająco szybko, aby wywołać efekt, który w przypadku człowieka nazwalibyśmy "hajem".

"Nasi przodkowie, nawet bez dostępu do środków psychotropowych, mogli mieć zdolność do samodzielnego wywoływania odmiennych stanów świadomości poprzez wirowanie" - piszą badacze.

Choć oczywiście bardzo szybko wyszliśmy daleko poza proste wirowanie. Mamy wiele dowodów na używanie narkotyków przez ludzi w starożytności. Konopie indyjskie były znane na Bliskim Wschodzie już  2700 lat temu. Kokaina i ayahuaska w Boliwii 1000 lat temu. Pierwotni mieszkańcy Syberii raczyli się psychotropowymi grzybami, a warzenie piwa ludzkość opanowała, zanim jeszcze w ogóle zaczęliśmy budować stałe osady.

Ale skłonność do używek może być jeszcze starsza niż małpy człekokształtne. Brytyjski zespół odnalazł także nagrania, na których podobne zachowania, polegające na specyficznym wirowaniu, wykazują nasi dalsi krewniacy - gibony i małpy nowego świata. Okazuje się, że skłonność do używek jest o wiele starsza niż nasz gatunek.

Wielka Brytania: Drewniane meble z recyklinguDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas