Wielki powrót wielorybów do Antarktyki. "Zadziwiająca liczba płetwali"

Naukowcy badający wieloryby w wodach Antarktyki są zachwyceni. W ciągu trzytygodniowych obserwacji na wodach Georgii Południowej u antarktycznych brzegów zauważyli grupę aż 55 płetwali błękitnych, największych waleni i w ogóle największych zwierząt w dziejach Ziemi. "To kiedyś był ich polarny raj, ale dawno tu już wymarły. Teraz wracają" - cieszą się badacze.

Płetwal błękitny
Płetwal błękitnyroberthardingEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Georgia Południowa to zamorskie terytorium Wielkiej Brytanii na wodach Antarktyki, w pobliżu przyległych terenów Ameryki Południowej, w tym Ziemi Ognistej i Hornu. Przed laty rzeczywiście na wodach tej wyspy widywano sporo wielorybów, w tym płetwali błękitnych, ale zniknęły. Wydawało się, że definitywnie. Lata wstrzymywania połowów wielorybniczych najwyraźniej jednak przynoszą efekty. Płetwale wróciły na te wody.

Płetwale wracają do wód Antarktyki

To niezwykłe wydarzenie, bowiem okolice Georgii Południowej i ocean oblewający południowy kraniec Ameryki Południowej stanowiły w XIX wieku obszar jednych z najintensywniejszych polowań wielorybniczych na ogromną skalę. Doprowadziły one do tego, że płetwale stąd zniknęły. W okolicach Georgii Południowej udokumentowano śmierć ponad 33 tys.  antarktycznych płetwali błękitnych, większość z nich w latach 1904-1925. W drugiej połowie XX wieku cała populacja antarktycznych płetwali błękitnych zmalała do ledwie kilkuset osobników. Teraz się odradza.

Naukowcy badający te wody odnotowali w ciągu trzytygodniowych obserwacji obecność aż 55 różnych osobników tego gatunku przepływ3ających koło Georgii Południowej. Dr Trevor Branch z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle mówi na łamach BBC News: - Pomyśleć, że w ciągu 40-50 lat miałem dane dotyczące zaledwie dwóch obserwacji płetwala błękitnego w pobliżu Georgii Południowej. Od 2007 roku pojawiło się kilka kolejnych spotkań. Teraz mamy 55 wielorybów w jednym miejscu. To jest wręcz niesamowite.

Płetwal błękitny
Płetwal błękitny Franco BanfiEast News

I dodaje: "Niesamowity jest też sygnał ze strony tych morskich olbrzymów, że są w stanie się odradzać, o ile tylko damy im spokój. Wtedy wracają do miejsc, z których je wygnano i gdzie je wybito. Nie zapominają o nich i nie porzucają ich zupełnie. Widocznie te wody są dla nich odpowiednie.

Wieloryby powoli odradzają się na półkuli południowej

Według naukowców, dobrą wiadomością jest ta, że większość gatunków wielorybów zwiększa swe populacje na półkuli południowej i wokół Antarktydy. Wyjątkiem jest płetwal karłowaty - jego liczebność wyraźnie spada.

Obecnie istnieje pięć podgatunków płetwala błękitnego zamieszkujących północny Atlantyk, północny Pacyfik, Ocean Południowy, Ocean Indyjski, południowy Pacyfik, północny Ocean Indyjski i wody u wybrzeży Chile. Dzisiaj liczbę tych wielorybów szacuje się na 10 do 30 tysięcy osobników. To wciąż bardzo mało i płetwal błękitny ma status En czyli zagrożony.

Płetwal błękitny to bezdyskusyjnie największe zwierzę świata. Samica osiąga przeszło 30 metrów długości, największe osobniki mogą ważyć nawet 120-150 ton. Rekordowy osobnik tego gatunku ważył aż 190 ton. Nad drugim w zestawieniu płetwalem zwyczajnym, zwanym finwalem jego krewniak ma przewagę kilku metrów i kilkudziesięciu ton masy. Płetwala błękitnego uważa się za największe zwierzę w dziejach, aczkolwiek ostatnio są co do tego wątpliwości.

Białe złoto naukowców. Sięgają setki tysięcy lat wsteczAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas