Tytanowy zgryz. Zwierzę dostało największą koronę dentystyczną świata
To pierwszy przypadek, gdy dzikie zwierzę otrzymało koronę stomatologiczną klasy medycznej. Dzięki nowoczesnej technologii, ważący 360 kg niedźwiedź brunatny znów może gryźć jak dawniej.

W ważącym ponad 360 kg alaskańskim niedźwiedziu brunatnym nie byłoby nic szczególnie zaskakującego, gdyby nie to, że jego jeden kieł błyszczy tytanową koroną o rekordowych rozmiarach. Drapieżnik mieszkający w Alaska Wildlife Conservation Center przeszedł nietypową operację dentystyczną. Efektem jest "największa na świecie korona dentystyczna", oficjalnie zatwierdzona przez Guinnessa jako światowy rekord.
Zabieg przeprowadził dentysta zwierzęcy dr Dan Parnell z Animal Dental Clinic oraz zespół inżynierów z miodu3D, firmy zajmującej się drukiem 3D z metali na potrzeby m.in. ortopedii i implantologii. To oni opracowali koronę na podstawie skanu 3D uszkodzonego kła niedźwiedzia.
"Nie jesteśmy pewni, w jaki sposób doszło do złamania zęba. Prawdopodobnie stało się to wiele lat temu, zanim niedźwiedź trafił do naszego ośrodka" stwierdziła w rozmowie z Vice Sarah Howard z Alaska Wildlife Conservation Center. Centrum jest azylem dla dzikich zwierząt, które nie mogą wrócić do naturalnego środowiska, m.in. z powodu obrażeń lub osierocenia.
Nowa era stomatologii weterynaryjnej
Tytanowa korona została wydrukowana na drukarce 3D i nałożona na ząb podczas kilkugodzinnego zabiegu. Sam projekt przygotowano na podstawie precyzyjnego skanu zęba. Jak podkreślają członkowie zespołu miodu3D, wykonanie takiej korony nie różni się technologicznie od projektowania implantów dla ludzi - różnica leży wyłącznie w rozmiarze.
"Nieczęsto mamy okazję pracować z klientami, którzy mogą nas zjeść" żartował cytowany przez Live Science David Beauchamp, inżynier projektowy z miodu3D. "Ale poważnie mówiąc, to było dla nas ogromne wyzwanie i zaszczyt".
Korona dla niedźwiedzia ma nie tylko wartość estetyczną. Kły są kluczowym narzędziem w codziennym życiu drapieżnika. Służą do rozszarpywania mięsa, rozłupywania kości, a także w walkach o dominację. Uszkodzenie lub brak kła może prowadzić do przewlekłego bólu, infekcji i trudności w jedzeniu. Dlatego decyzja o leczeniu zęba była nie tylko zabiegiem mającym na celu ratowanie zdrowia, ale również komfort życia zwierzęcia.
Rekord Guinnessa i edukacja
Nowa korona została oficjalnie wpisana do Księgi rekordów Guinnessa jako największa stomatologiczna korona wykonana z tytanu. Jest to pierwszy przypadek, w którym tego typu rozwiązanie medyczne zastosowano u dzikiego zwierzęcia. Co ważne, cała procedura została sfinansowana ze środków sponsorów i wykonana pro bono.
Dla ośrodka w Portage w stanie Alaska operacja ma także wymiar edukacyjny. "Pokazujemy, jak nowoczesna technologia może służyć nie tylko ludziom, ale też ochronie i dobrostanowi dzikich zwierząt" podkreśliła Sarah Howard.
Zabieg może też otworzyć nowe możliwości dla weterynarii, szczególnie w ogrodach zoologicznych i rezerwatach, gdzie wiele dużych drapieżników cierpi na podobne problemy z uzębieniem. Dotychczasowe metody leczenia były ograniczone do usuwania zębów lub ich plombowania. Drukowane w 3D korony mogą stać się nowym standardem w leczeniu zwierząt, którym chcemy zapewnić nie tylko przeżycie, ale także jakość życia.
Mniej bólu, więcej bezpieczeństwa
Zespół weterynaryjny monitorował stan niedźwiedzia po zabiegu, by upewnić się, że korona nie powoduje dyskomfortu ani nie zostanie przypadkowo usunięta podczas jedzenia. Do tej pory wszystko wskazuje na to, że zwierzę dobrze znosi nową sytuację i wróciło do normalnej aktywności.
"To nie jest coś, co robimy codziennie" podsumował dr Dan Parnell w rozmowie z radiem 13WHAM. "Ale każde takie doświadczenie poszerza naszą wiedzę i pomaga w dalszym rozwoju stomatologii weterynaryjnej".