Rekord polskiego ptaka. Samica ostrygojada przeleciała aż 9 tys. kilometrów

Wyruszyła z okolic Garwolina i doleciała aż do archipelagu Bijagos na Oceanie Atlantyckim, należącym do Gwinei Bissau. Ostrygojadzica Ola, bo o niej mowa, pokonała w locie na zimowisko dziewięć tysięcy kilometrów! Tym samym ustanowiła nowy polski rekord dla tego gatunku. O niezwykle dalekiej podróży niezwykłego ptaka - Marcin Szumowski, reporter programu "Czysta Polska" Polsat News.

Ostrygojadzica Ola z Polski pokonała aż 9 tys. kilometrów. Na zimę zamiast Garwolina wybrała Gwineę Bissau w Afryce
Ostrygojadzica Ola z Polski pokonała aż 9 tys. kilometrów. Na zimę zamiast Garwolina wybrała Gwineę Bissau w AfryceFundacja Ptasie Horyzontymateriały prasowe

Samica ostrygojada o imieniu Ola została zaobrączkowana nad Wisłą. Tam też założono jej nadajnik. Zdjęcie zostało zrobione nad Wisłą zaraz po zaobraczkowaniu i zalożeniu Oli nadajnika.

"To co jest z Olą niezwykłego to to, że ten ptak poleciał 9 tys. km do Gwinei, czyli do Afryki Zachodniej, podczas gdy jej koleżanki, które gniazdują tak samo nad Wisłą środkową lecą w połowie przypadków 2 tys. km. na atlantyckie wybrzeże Europy" - mówi dr hab. Przemysław Chylarecki, ornitolog z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN.

Trasa, jaką pokonała Ola jest rzeczywiście imponująca. Ostrygojadzica wyruszyła w podróż na zimowisko 18 lipca. Leciała m.in. przez Włochy, Morze Tyreńskie, wybrzeże Hiszpanii, Maroka, Saharę Zachodnia, Senegal i Gambię. 26 września już była na archipelagu Bijagot w Gwinei. To przepiękne miejsce.

Rekord polskiego ptaka. Ostrygojadzica przeleciała 9 tys. kilometrówPolsat NewsPolsat News

Dlaczego ptak z Polski wybrał akurat Gwineę Bissau?

Dlaczego Ola wybrała się w podroż liczącą 9 tys. km, podczas gdy  spokojnie mogła zimować we Francji, przelatując tylko 2 tys. kilometrów? "Nie mamy zielonego pojęcia, dlaczego tak się dzieje. Możemy się zastanawiać, dlaczego ptaki wybierają to, a nie inne zimowisko w kategorii zysków i strat" - mówi dr hab. Przemysław Chylarecki.

Zyski z zimowania w Afryce mogą być dla Oli znacznie większe niż w Europie. Na przykład lepsza dostępność pokarmu. "Tam, gdzie jest dużo ostrygojadów, tam trudniej jest zdobyć pokarm. Koszty termoregulacyjne we Francji też są wyższe niż w Afryce" - tłumaczy ornitolog.

Ola to już drugi polski ostrygojad, który wyruszył w tak długą wędrówkę. Poprzedni rekord należał do Edwarda spod Annopola. On doleciał aż pod granicę Gambii i Senegalu.

"Takie dokładne dane o wędrówkach mamy od chwili, kiedy zaczęto stosować nadajniki na te ptaki. To niestety sprzęt dość drogi i tych ptaków z nadajnikami nie jest dużo. Nie wiemy dokładnie, ile ptaków leci daleko, a ile blisko. Ale widać, że są różne strategie" - mówi Bartłomiej Smyk z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (OTOP).

Polskie ptaki pod kontrolą

Ola, pokonując 9 tys. kilometrów, zdetronizowała Edwarda. Samica zimuje w 30 stopniowym upale na mieliznach wysp archipelagu Bijagos na Oceanie Atlantyckim. Nadajnik Oli założyła Fundacja Ptasie Horyzonty, która zajmuje się czynną ochroną oraz monitoringiem ostrygojadów.

"Dopiero zaczynamy dobrze poznawać, jak te ptaki wędrują i musimy pamiętać o tym, że to jest dynamiczne. Żyjemy w czasach dużych zmian środowiskowych, mamy ocieplenie klimatu - to wszystko się gwałtownie zmienia" - tłumaczy Bartłomiej Smyk.

W minionym sezonie gnieździło się nad Wisłą 45 par ostrygojadów. Trzymamy kciuki, by Ola po afrykańskim wypoczynku, cała i zdrowa, powróciła wiosną w rodzinne okolice Garwolina.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas