Pajęczyna jako instrument muzyczny. Po raz pierwszy możemy ją "usłyszeć"
Badający pająki zoologowie od dawna spodziewali się, że bazujące w sporej mierze na dotyku zwierzęta być może skrywają w swoich pajęczynach jakieś drgania, po których rozpoznają ofiary. Eksperyment przeprowadzony wraz z artystami muzykami na pająkach i ich sieciach zdumiał jednak wszystkich. Okazuje się, że pająki żyją w świecie muzyki, a ich pajęczyny to instrumenty do gry.
Pająki sieciowe to wyspecjalizowana grupa bezkręgowców, które w toku ewolucji nauczyły się wykorzystywać nici nie tylko do wyściełania nor i budowy kokonów, ale także zastawiania niezwykłych pułapek powietrznych.
Pajęcza sieć - skomplikowany cud natury
Rozpięte między dwoma słupkami sieci okazały się niezwykle skuteczne w chwytaniu niedostępnej pozornie dla pająków zdobyczy, jaką są latające owady. Niektóre pajęcze sieci wręcz zdumiewają wielkością, misternym wykonaniem. Składają się z wielu wzorów, wątków, a ich konstrukcja od dawna budzi podziw.
Poszczególne części pajęczych sieci od budziły ciekawość naukowców, ponieważ te stawonogi opierają swe funkcjonowanie na zmyśle dotyku. Zwłaszcza pająki sieciowe reagują na wszelkie wibracje, jakie wywołuje wpadająca do pułapki zdobycz. Wtedy wiedzą, że należy wyjść z kryjówki i zająć się zabezpieczeniem łupu. A skoro tak, interesujące było to, jak układają się te wibracje i czy tworzą dla właściciela sieci jakiś rozpoznawalny wzór drgań czy dźwięków. Skąd bowiem wie, czy i co się złapało?
Eksperyment przeprowadzony na pająkach polegał na tym, aby we współpracy z artystą muzykiem Tomasem Saraceno przełożyć budowę pajęczej sieci na budowę instrumentu muzycznego i w ten sposób sprawdzić, jaki rodzaj dźwięków powstanie.
Efekty są porażające. W ramach eksperymentu bowiem pająki takie jak namiotowiec opuncjowy umieszczano w ograniczonej, sześciennej przestrzeni i pozwalano zwierzętom zbudować tam sieć. Następnie za pomocą lasera stworzony został jej przekrój. Algorytm połączył następnie konstrukcję 3D sieci z przekrojami. Aby zamienić to wszystko w muzykę, różnym pasmom pajęczyny przydzielono różne częstotliwości dźwięku. Wygenerowane w ten sposób nuty były odtwarzane według wzorów opartych dokładnie na strukturze sieci, a zatem według kompozycji - jeśli można to tak nazwać - stworzonej przez pająka.
Brzmi to tak, można posłuchać:
Twórcy eksperymentu są pod wrażeniem, bowiem wynika z tego, że pająki istotnie są muzycznymi kompozytorami, a komponują za pomocą swoich nici i różnej grubości, długości i położeniu w trójwymiarowej pajęczynie.
Świat pająków to świat 3D
Cytowany przez "Science" inżynier Markus Buehler mówi: "Gdy patrzymy na rozpiętą w zaroślach czy między drzewami pajęczynę, wydaje nam się płaska i dwumiarowa. Tak jednak nie jest. Po przyjrzeniu się zauważymy, że pająk działa w trzech wymiarach".
I te trzy wymiary pozwalają zwierzęciu zbudować sprawnie działający instrument muzyczny, generujący dźwięki układające się w muzykę. Ta muzyka jest pułapką na ofiary. "Pająki żyją w świecie muzyki, w świecie wibrujących bezustannie strun. Bezustannie odbierają dźwięki i wibracje" - mówią naukowcy. Detale rozróżniające te bodźce stanowią o reakcji drapieżnika, który dobrze wie, kiedy w pajęczynę uderza wiatr, kiedy liść, a kiedy jest to posiłek. Wie to dzięki nutom i muzyce.
Mówiąc skrótem, potencjalny obiad inaczej gra pająkowi niż wpadające w sieć śmieci albo rywal czy partner albo partnerka. Układ nici, ich długość i naprężenie pozwalają to wychwycić, a sieć jest dla pająka działa jak struny czy klawisze fortepianu.
Zdaniem badaczy, wejście w trójwymiarowy świat pająków to jak podróż do innego świata, dla nas niedostępnego. Jego zbadanie może nam jednak pomóc dowiedzieć się więcej o dźwiękach, muzyce, wibracji, ale także o budownictwie. Pozwala zrozumieć, jakim cudem tak mały bezkręgowiec buduje tak mocne konstrukcje i to bez wsporników.