Niezwykłe odkrycie. Nietoperze używają przyrodzenia niczym ramienia
Holenderski emeryt nagrał kopulujące nietoperze, które mieszkały na strychu kościoła w jego miejscowości. Dzięki temu naukowcy mieli okazję przeanalizować materiał, który doprowadził ich do zaskakującego odkrycia w kwestii seksu tych latających ssaków. Nie byli bowiem pewni, dlaczego narządy nietoperzy są tak nieproporcjonalnie długie. Teraz już wiedzą i wcale nie chodzi o to, o czym wszyscy myślą.
Już od dawna naukowcy głowili się nad tym, po co niektórym gatunkom nietoperzy aż tak długie przyrodzenie. Nieproporcjonalnie długie, bo taki narząd mają chociażby występujące w Polsce i dobrze nam znane mroczki późne. To jeden z dwóch gatunków mroczków w naszym kraju, obok mroczka pozłocistego. Trzecim był mroczek posrebrzany, ale w ramach zmiany polskiego nazewnictwa ssaków jego określenie skorygowano na mroczak posrebrzany.
Nagrał kopulujące nietoperze i pomógł naukowcom
Mroczek późny to nietoperz ściśle związany z człowiekiem, głęboko synantropijny. W zasadzie przestał już występować w jakimkolwiek innym środowisku niż ludzkie budynki, takie jak strychy, kościoły, spichlerze i magazyny, szczeliny ścian domów i poddasza. Czasem zdarza się, że zasiedla budki dla ptaków i dziuple, ale zdecydowanie woli ludzkie domy.
I te nietoperze zamieszkały właśnie na strychu kościoła w miejscowości pewnego emeryta w Holandii. A że zaczęły głośno kopulować, człowiek ten je nagrał. Nagranie trafiło w ręce przyrodników i zagadka wielkich nietoperzych przyrodzeń została wyjaśniona.
Nicolas Fasel, badacz tych latających ssaków ze szwajcarskiego uniwersytetu w Lozannie, powiedział AFP, że jego zespół pracował nad nietoperzem od lat i zaobserwował, że "ich penis jest bardzo długi w stanie erekcji". Nieproporcjonalnie długi, dodajmy. Tak długi, że przestawało to mieć jakikolwiek sens, gdyż uniemożliwiało zwierzętom kopulację. W przypadku mroczków późnych przyrodzenie samców przewyższało siedmiokrotnie długość pochwy samicy, a ich główka podobna kształtem do serca okazywała się o wiele za szeroka, by w ogóle doszło do penetracji.
Słowem, nietoperze z tak wielkim i tak zbudowanym członkiem nie mogły nim uprawiać seksu. Jaki więc miało to sens?
Zobacz także: Te zwierzęta zniknęły z Polski, chociaż nie wymarły
Przyszedł mail ze słowem "penis". Zawierał skarby
Szwajcarski badacz przyznaje, że niewiele brakowało, aby do odkrycia zagadki nie doszło. Kiedy dostał bowiem z Holandii maila z załącznikiem wideo, uznał go za podejrzanego. W tytule maila znajdowało się słowo "penis", więc Google i poczta zakwalifikowały go jako potencjalny spam, a Nicolas Fasel uznał, że maila powinien skasować. Zaintrygowała go jednak łacińska nazwa Eptesicus, którą zawierał. To łacińska nazwa mroczka, skąd miałaby się wziąć w hakerskim spamie?
Zaryzykował i otworzył pocztę. Mail pochodził od emerytowanego Holendra nazwiskiem Jan Jeucken z miejscowości Castenray na południu Holandii, niedaleko Eindhoven przy granicy niemieckiej. Emeryt nie był naukowcem, nie miał wykształcenia naukowego, ale informował go, że nagrał ciekawą scenę na strychu miejscowego kościoła i wysyła ją do specjalisty.
Okazało się, że Holendra interesowały żyjące w kościele mroczki, często je obserwował, co zmieniło się w pasję. Zainstalował sprzęt i zdobył mnóstwo materiału filmowego pokazującego ich życie i kopulację. Kopulacja filmowana była przez siatkę, w związku z czym pozwoliło to zaobserwować szczegóły. Zdaniem chiropterologów (specjalistów od nietoperzy) to bezcenne nagrania.
Wędrujące po siatce mroczki pozwoliły zaobserwować, jak łącza się w pary i jak kopulują. Okazuje się, że kluczowa była ich błona skórna między tylnymi nogami a ogonem. Nie służyła ona jedynie do zwiększania powierzchni lotnej, jak reszta patagium, ale miała znaczenie dla ochrony ich narządów rozrodczych. Naukowcy zaobserwowali, że podczas aktu miłosnego samce nietoperzy chwytały samice zębami za kark, po czym używały członka do odgięcia tej ochrony. Dlatego był tak długi i tak zakończony. Wobec związania kończyn nietoperzy błoną lotną to on pełnił rolę dodatkowego ramienia, specjalnej kończyny używanej podczas seksu.
Sam wielki członek rzeczywiście nie służył do penetracji. Połączenie kochanków i przekazanie nasienia odbywało się poprzez zetknięcie narządów rozrodczych, czyli tak jak robią to chociażby ptaki przy pomocy kloaki. U nich to powszechny sposób kopulacji, ale nigdy nie zaobserwowano go u ssaków. To nagranie to zatem zupełny przełom.
Dodajmy, że taki akt miłosny trwał bardzo długo - średnio 53 minuty, a rekordowy stosunek mroczków doszedł do 13 godzin!
To dodatkowe informacje związane z rozmnażaniem się tych nietoperzy. Uważa się, że pochwa samic ma zdolność do przetrzymywania plemników samców bez zapłodnienia. Kopulacja odbywa się bowiem przed zapadnięciem zwierząt w hibernację. Samice przytrzymują zatem nasienie i dopiero wiosną dochodzi do owulacji i zapłodnienia, w jakimś sensie kontrolowanego przez te ssaki.
Jak mówi Nicolas Fasel: "Cieszmy się, że mamy pasjonatów jak ten człowiek z Holandii. Dzięki nim nauka posuwa się mocno do przodu".