Niedźwiedzie w Japonii padają z głodu. Powód jest smutny i zaskakujący
Szacuje się, że w północnej części Japonii zginęło aż 80 proc. urodzonych w tym roku niedźwiedzi brunatnych z podgatunku Ussuri. Zwierzęta zwyczajnie nie mają co jeść. Nie chodzi niestety o tymczasowy niedobór pożywienia, a o szersze zjawisko, które może mieć wpływ na całą populację. "Sytuacja jest bardzo poważna" - alarmują przyrodnicy.
Jak donosi brytyjski dziennik "The Guardian", na półwyspie Shiretoko w północno-wschodniej części wyspy Hokkaido w Japonii zginęło aż 8 na 10 urodzonych w tym roku niedźwiedzi brunatnych z gatunku Ursus arctos lasiotus. Obszar ten jest chroniony przez UNESCO.
Japonia. Małe niedźwiadki umierają z głodu
Na półwyspie żyje ok. 500 osobników niedźwiedzi brunatnych Ussuri. W całej Japonii jest ich ok. 12 tys. Żywią się ssakami, ptakami, insektami oraz rybami i roślinami. To właśnie te dwa ostatnie składniki ich diety powodują, że śmiertelność wśród niedźwiedzi znacznie wzrosła.
Do lokalnych służb ochrony środowiska docierają sygnały o małych niedźwiadkach, które cierpią z głodu i nie mogą nigdzie znaleźć pożywienia. Brakuje przede wszystkim gorbuszy (ryb z rodziny łososiowatych) i żołędzi, które do niedawna stanowiły lwią część menu tych potężnych ssaków.
Ryby od sierpnia do października powinny wpływać z mórz do rzek na tarło. Tam zazwyczaj wyczekują na nie niedźwiedzie, które polują na swoje ulubione gorbusze. Tak się jednak nie dzieje. Temperatura wody w morzu w okolicach Hokkaido jest aż o 5 stopni wyższa niż zwykle, co zaburza naturalne instynkty ryb.
"Sytuacja jest bardzo poważna"
Statystyki połowów rybackich wskazują, że łososiowatych w rzekach Hokkaido może być już nawet ponad 20 razy mniej. "Spośród urodzonych w tym roku niedźwiedzi od 70 do 80 proc. nie przeżyło" - mówi Masami Yamanaka, badacz z Shiretoko Nature Foundation. "Sytuacja jest bardzo poważna".
Kolejnym problemem jest także mniejsza liczba żołędzi. Głodujące niedźwiedzie coraz częściej szukają jedzenia w osadach ludzkich, niszcząc uprawy i zagrażając człowiekowi. Dlatego przez ostatni rok zabito aż tysiąc osobników, co jest największą liczbą w historii.
Jako powód braku pożywienia dla niedźwiedzi i śmierci tak wielu młodych naukowcy wskazują jedną, wspólną przyczynę: zmiany klimatu. To przez nie morze się ociepla, zaburzając tarło ryb i owocowanie dębów.
Spośród urodzonych w tym roku niedźwiedzi od 70 do 80 proc. nie przeżyło. Sytuacja jest bardzo poważna.