Na każdego Polaka przypada jedna klatka. Jaka jest prawdziwa cena jaj?
Polska jest jednym z liderów w produkcji jaj w Europie. Jaka jest ukryta cena jajek i czy polepszenie warunków życia kur na nią wpływa?
- 310 mln zwierząt na terenie UE znajduje się w klatkach.
- W Polsce w klatkach znajduje się ponad 42 mln zjadanych zwierząt. To więcej niż liczba Polaków.
- 74 proc. kur w Polsce utrzymuje się nadal w klatkach. Przebywa w nich 39 mln kur niosek
- Największy producent jaj w Polsce twierdzi, że połowa jego kur znajduje się w hodowli klatkowej.
Spis treści:
Przyszłość chowu klatkowego
Pod koniec 2023 r. Komisja Europejska przedstawi wnioski legislacyjne dotyczące stosowania klatek w hodowli zwierząt na terenie UE. Celem jest polepszenie jakości życia zwierząt. Wnioski KE dotyczą wydanej w 2021 r. decyzji o stopniowym wycofywaniu klatek dla zwierząt gospodarskich aż do wprwadzenia całkowitego zakazu ich używania. Chów klatkowy w Europie obejmie kury nioski, króliki, cielęta, świnie.
Kury nioski - horror w klatce
W dyskusji o likwidacji chowu klatkowego w Europie decydujące znaczenie ma to, co zwierzęta i ptaki przeżywają w zamknięciu. Istnieje szereg dowodów na to, że zamykanie zwierząt w klatkach jest dla nich istnym horrorem. Zwierzęta w klatkach przeżywają negatywne emocje; stres, niepokój, strach, ataki paniki, a przebywanie w ciasnej przestrzeni prowadzi do doświadczania bólu. Zwierzęta w zamknięciu nie realizują potrzeb ruchu, rozmnażania, kontaktu.
Kury i kurczaki to jedne z najbardziej eksploatowanych zwierząt żyjących na lądzie. "Zamykanie ich w klatkach uniemożliwia zapewnienie im jakiegokolwiek dobrostanu" - mówi Małgorzata Szatkowska, prezeska Compassion Polska.
Z powodu braku ruchu i zużycia wapnia podczas eksploatacji, kury zmagają się z częstymi złamaniami kości. Udowodniono, że u ptaków regularnie wzrasta poziom stresu zwany kortykosteronem. Kury mogą się też od siebie "zarażać emocjonalnie", co objawia się np. wpadaniem w zbiorową panikę. Układ sercowo-naczyniowy kur jest także w fatalnym stanie, a zwieńczeniem horroru kur w klatkach jest wydziobywanie piór z powodu braku naturalnego podłoża do dziobania.
"Zamykanie zwierząt w klatkach jest okrucieństwem. Kury kiedy nie mogą gniazdować, chodzą wzdłuż ściany klatki (patologia behawioralna) i symulują składanie jaj w gnieździe" - mówi dr hab. Marcin Urbaniak, kognitywista i etyk.
Polski rynek jaj
Polska jest jednym z liderów na rynku jaj w Europie, a nawet na świecie. Jednocześnie system klatkowy jest wykorzystywany u nas na szeroką skalę - przebywa w nich 39 mln kur niosek. Istnieją obawy, że nowe regulacje unijne w istotnym stopniu wpłyną na branżę hodowlaną. Równolegle wielu ludzi uważa, że będzie to, z punktu widzenia ekonomicznego i społecznego, wpływ negatywny. Wiele wspomina się o dużych kosztach inwestycyjnych, które producenci będą zmuszeni ponieść, wzroście cen, spadku produkcji, a nawet o bankructwie i wreszcie zagrożeniu bezpieczeństwa żywnościowego w kraju. Należy jednak analizować zmiany nie tylko pod kątem zagrożeń, ale także szans i zysków: modernizacji i podniesienia konkurencyjności polskiej produkcji, wzrostu dochodu, obniżenia kosztów eksternalizowanych, poprawy jakości żywności oraz tak istotnego zakończenia cierpienia milionów zwierząt i ponoszenia kosztów moralnych związanych z obecnym systemem hodowli.
Czy rezygnacja z klatek wpłynie na ceny jajek?
"Koszt przejścia na chów bezklatkowy może być różny dla poszczególnych gospodarstw w zależności od wymaganych zmian, wieku posiadanego sprzętu, zmieniających się warunków rynkowych i cen" - podaje Instytut Europejskiej Polityki Środowiskowej. Nie opublikowano jeszcze szacunkowych kosztów dostosowania się do przepisów prponowanych przez UE.
Koszty mogą stanowić przeszkodę, bo obejmują np. jednorazowe inwestycje w nowe budynki, sprzęt i szkolenia, jak i wydatki bieżące. KE przewidziała udzielenie pomocy producentom, którzy muszą dokonać zmian. Przewidziano też zastosowanie innych środków wsparcia, w tym ewentualnych dostosowań polityki handlowej.
Jarosław Urbański z Instytutu Europejskiej Polityki Środowiskowej (IEEP) mówi, że w dyskusjach o cenach jak w kontekście rezygnacji z hodowli klatkowej często nie analizuje się zalet, np. poprawy jakości żywności, nie wpsominając już o moralnych kosztach hodowli klatkowej.
"Ceny jajek nie muszą być analizowane w kontekście krótkoterminowym, a długoterminowym" - mówi Urbański i dodaje, że w Polsce cena jajek od 2012 r. podwyższała się regularnie pomimo braku zmian dotyczących dobrostanu. "W Polsce wpływ zmian dobrostanowych nie byl najistotniejszy" - mówi ekspert.
Co wpływa głównie na cenę jak w Polsce?
- wzrost cen paszy (do 70 proc.)
- wzrost cen siły roboczej,
- rozwój produkcji eksportowej,
- ptasia grypa,
- zmiany w wymogach dotyczących dobrostanu.
Maria Madej ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki uważa, że Polska boryka się ze zbyt wolnym tempem zmian na alternatywne metody chowu kur. "Polskiej branży jajecznej jest potrzebne wsparcie. Czekamy na rozwiązania prawne ze strony rządu" - mówi eksoertka. Najbardziej bezpośrednim i znaczącym źródłem potencjalnych środków finansowych, które mogą pomóc w przejściu na chów bezklatkowy, jest Wspólna Polityka Rolna (WPR). Jednym z jej celów jest poprawa dobrostanu zwierząt.
Otwarte Klatki prowadzą od kilku lat badania postępów polskich hodowców jaj i gromadzą opinie Polaków na temat hodowli kur. Według najnowszych badań wynika, że 38 proc. Polaków zaplaciłoby za droższe jaja niepochodzące z chowu klatkowego. 40 proc. raczej by zapłacilo.
Obecnie 150 firm w Polsce obiecało do 2025 r. wycofać jaja z chowu klatkowego. 10 najwiekszych sieci handlowych nie sprzedaje już takich jaj.