Koszmarne sceny w Warszawie. Ule zdemolowane, pszczoły muszą zginąć
Nieznani wandale zdemolowali ule znajdujące się w pasiece na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie. Widok jest straszny. Sprawca lub sprawcy użyli gaśnic, by skazać owady na śmierć. Przy obecnej temperaturze pszczoły nie mają dużych szans na przeżycie. Trzy pszczele rodziny już nie żyją, reszta walczy o życie, a policja szuka tych, którzy to zrobili.
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie opublikowało komunikat o zniszczeniu pszczelich domów w pasiece, która znajdowała się na terenie placówki i o którą dbali jej pracownicy. Jak czytamy, swoje domy straciło aż 20 pszczelich rodzin. Trzy z nich już nie przeżyły z powodu niskich temperatur i ulewy. Kolejne zapewne nie przetrwają obecnej pogody, w tym nadchodzących przymrozków.
Sceny są fatalne i przykro się na nie patrzy. Sprawca albo sprawcy użyli gaśnicy, by zdemolować warszawską pasiekę. 'Dlaczego? Po co? Brakuje nam słów" - mówią pracownicy warszawskiego muzeum, bo też trudno wytłumaczyć, co mogło powodować takim wandalizmem i okrucieństwem wobec zwierząt. Policja już prowadzi dochodzenie w tej sprawie i wszyscy liczą na to, że monitoring pozwoli schwytać oprawców pszczół.
Ule zniszczone. Pszczoły muszą zginąć
Dla tych owadów to zbyt wcześnie, aby bez problemu przerwać na zewnątrz. Niska temperatura czy deszcz działają na nie zabójczo. Jak czytamy w dramatycznym wpisie muzeum na Facebooku: "To jest miejsce, gdzie odbywają się zajęcia edukacyjne, kursy pszczelarskie, a miód z pasieki trafiał na warsztaty kulinarne prowadzone w naszym muzeum. Pszczoły mają ogromny wpływ na ekosystem, na nasze życie. Nie jesteśmy w stanie opisać jak wielka szkoda została wyrządzona tym aktem wandalizmu. Sprawę bada policja. Mamy nadzieję, że sprawca lub sprawcy zostaną szybko złapani i surowo ukarani."
