Kobieta pod prysznicem zauważyła ogromnego węża. Nie spuszczał z niej wzroku

Mieszkanka Perth, jednego z największych miast w Australii, brała prysznic około 1.30 w nocy. Nagle spojrzała na górę i zobaczyła ogromnego pytona, który wisiał tuż nad nią w wentylatorze.

Wąż miał ponad metr długości
Wąż miał ponad metr długości Andrew Savulich/NY Daily NewsGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Australia jest znana z tego, że jej terytorium zamieszkują najbardziej niebezpieczne węże świata. Każdego roku węże kąsają ok. 3 tys. osób, z czego - dzięki rozwojowi medycyny i dostępności antidotów -  średnio tylko dwie umierają.

Mimo tego, że istnieje mała szansa na to, że ukąszenie węża skończy się tragicznie, gady te wśród wielu wywołują atawistyczny wręcz lęk.

Nie inaczej było w przypadku 23-letniej mieszkanki Perth. Koło 1.30 w nocy mieszkanka brała prysznic u siebie w mieszkaniu, gdy nagle spostrzegła ogromnego węża, który leżał w kanalizacji tuż nad jej głową i się w nią wpatrywał. Kobieta wpadła w panikę i wybiegła z łazienki. Na szczęście szybko ochłonęła i zadzwoniła do Mad Pauly's Reptile Removal - firmy, która zajmuje się usuwaniem węży z posesji.  

"To nie może być wąż"

Pomimo późnej pory, pracownicy przyjechali do domu kobiety, ponieważ już po krótkiej rozmowie potrafili stwierdzić, że jest ona przerażona. Co ciekawe, w rozmowie z 9news.com.au, jeden z mężczyzn dokonujących interwencji zdradził, że nie wierzył w to, że mieszkaniu kobiety naprawdę jest wąż.

Gdy dostajemy telefon o wpół do drugiej w nocy jest duża szansa na to, że problemem nie jest wąż.

Pracownicy wiedzą z wieloletniej praktyki, że telefony w środku nocy wykonują zazwyczaj ludzie pod wpływem alkoholu. Często też mylą z czymś węża ze względu na ciemność. Tym razem było inaczej.

Na miejscu pracownicy firmy zastali ponad metrowego pytona Stimsona. Zwierzę nie jest jadowite ale jego ukąszenie jest bardzo bolesne.

Uwagę pracowników przykuł fakt, że ten gatunek węża nie jest typowy dla Perth - oznaczało to, że zwierzę zostało porzucone albo uciekło.

Dzięki nagłośnieniu sprawy w mediach okazało się, że wąż ma na imię Rufus i zbiegł z domu znajdującego się zaledwie kilometr dalej. W Australii trzymanie węży w domu jest legalne pod warunkiem posiadania zgody od Departamentu Bioróżnorodności.

Źródło: 9news.com.au, 7news,com.au

Rower w mieście zimą. Zalet nie brakujeAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas