Zjawiskowy widok pod Tatrami. Czerwone koniczyny zapierają dech
Pole koniczyn i górujących nad nim Tatr oczarowało Słowaków. Kwitnące na krwistoczerwono rośliny pojawiły się w tym miejscu pierwszy raz i należą do słowackiego małżeństwa.
Od kilku dni można delektować się w rejonie Tatr szczególnym widokiem. Chodzi o koniczyny krwistoczerwone, które w górskim krajobrazie wyglądają wręcz zjawiskowo. Ale roślina ta rośnie nie tylko w górzystych krajobrazach. Występuje bowiem powszechnie w krajach południowo-wschodniej Europy i innych częściach świata.
Pole krwistoczerwonych koniczyn pod Tatrami
Zdjęcia czerwonych pól w Tatrach wywołały poruszenie w mediach społecznościowych. Niektóre fotografie wyglądają wręcz jak pokolorowane. Pole koniczyn, które należy do małżeństwa ze Słowacji, można podziwiać w Lubicy, w powiecie kieżmarskim. Miejscowość usytuowana jest zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Polski.
Jest tylko jedno "ale" - rośliny kwitną bardzo szybko. Szkarłatna czerwień koniczyn utrzyma się maksymalnie dwa tygodnie, dlatego już teraz słowackie małżeństwo przeżywa mały najazd turystów. Czerwone rośliny można podziwiać też w Lewoczy na wschodzie Słowacji.
Nie tylko koniczyny czerwone zachwycają obecnie swoim widokiem. Zarówno w polskich, jak i słowackich pasmach górskich kwitną rozmaite kwiaty łąkowe, a w tym czerwone i fioletowe maki - polne i lekarskie.
Koniczyna krwistoczerwona w ogrodzie
Koniczyna krwistoczerwona, zwana też koniczyną szkarłatną, jest stosowana jako pasza i międzyplon. Ale nie tylko. Koniczyna inkarnatka jest również polecana do uprawy jako roślina miododajna.
Z kolei koniczyna czerwona jest znana ze swoich prozdrowotnych właściwości, zwłaszcza dla kobiet w czasie menopauzy, ale także dla wszystkich przy dolegliwościach związanych z układem trawiennym.