Zanieczyszczenie środowiska zmienia płeć dzieci. Zaskakujące wyniki badania w USA i Szwecji

Toksyny obecne w powietrzu, wodzie czy żywności wpływają na płeć rodzących się dzieci. Najnowsze badanie pokazuje, że w obecności pewnych toksyn rodzi się więcej chłopców, inne zaś skutkują zwiększeniem odsetka dziewczynek wśród noworodków.

Toksyny powodują, że rodzi się więcej chłopców, niż dziewczynek
Toksyny powodują, że rodzi się więcej chłopców, niż dziewczynekpixabay.com
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Badacze przeanalizowali dane dotyczące urodzeń w USA i Szwecji i porównali je z występowaniem na danym obszarze ponad 100 czynników środowiskowych i społecznych. Badanie porównawcze, opublikowane właśnie w czasopiśmie "Plos Computational Biology" wykazało między innymi, że zanieczyszczenie rtęcią, chromem i aluminium korelowało z większą liczbą urodzeń chłopców, podczas gdy zanieczyszczenie ołowiem zwiększało odsetek rodzących się dziewcząt. Na stosunek płci u noworodków wpływała także bliskość hodowli zwierząt, prawdopodobnie ze względu na zwiększone zagrożenie kontaktem z chemikaliami.

Zmianom w proporcjach płci wśród noworodków towarzyszyły też powszechnie stosowane wskaźniki ubóstwa, takie jak duża liczba restauracji fast food i pustych budynków, a także czynniki związane ze stresem, w tym liczba śmiertelnych wypadków drogowych.

Inne czynniki, takie jak pora urodzenia, temperatura, wskaźniki przestępczości i bezrobocie nie wykazały znaczących korelacji.

Rodzi się więcej chłopców

Badacze podkreślają, że ich analiza wskazuje jedynie na korelację między różnymi czynnikami a proporcjami płci, a nie relacje przyczynowo-skutkowe. Do przeanalizowania dokładnych mechanizmów, w tym tego jak kontakt z chemikaliami wpływa na rozwój komórek ludzkich, potrzebne będą kolejne badania.

"To jest lista podejrzanych, mamy pewne wiarygodne dowody w odniesieniu do nich wszystkich, ale jesteśmy dalecy od postawienia im zarzutów" pisze kierujący badaniami prof. Andrey Rzhetsky z University of Chicago.

Płeć dziecka jest ustalana w momencie zapłodnienia komórki jajowej. Statystycznie, połowa noworodków powinna być chłopcami, a połowa dziewczynkami (średnio na świecie rodzi się 105 chłopców na 100 dziewczynek). Czynniki hormonalne podczas ciąży mogą jednak silniej wpływać na embriony jednej lub drugiej płci, potencjalnie prowadząc do przerwania niektórych ciąż, co zmienia proporcje płci noworodków.

"Pozostaje pytanie dlaczego" pisze Rzhetsky. "To, że liczba narodzin dzieci różnych płci zmienia się, jest logiczne, bo fizjologia męskich i żeńskich embrionów różni się. Mają różne wymagania hormonalne".

Naukowcy do tej pory nie zbadali odpowiednio proporcji płci i urodzin
Naukowcy do tej pory nie zbadali odpowiednio proporcji płci i urodzinpixabay.com

Proporcje dziewczynek i chłopców

"Istnieje wiele mitów na temat proporcji płci i urodzeń, ale kiedy zagłębiamy się w badania, okazuje się, że wiele z nich opierało się na niewielkich próbach, co tworzy ryzyko powstania fałszywych korelacji, a niektóre w ogóle nie są poparte obserwacjami" stwierdza badacz.

Nowe badanie jest pierwszym, do którego wykorzystano wielkie zbiory danych z dwóch kontynentów. Badanie objęło dane dotyczące 150 mln. Amerykanów i 9 mln Szwedów.

Niektóre czynniki, takie jak zanieczyszczenie rtęcią i bliskość zakładów przemysłowych, zmieniały stosunek płci noworodków nawet o 3 proc. W milionowej populacji oznaczałoby to o 60 tys. więcej dzieci jednej płci. Przykładowo zanieczyszczenia PCB znacząco zwiększały liczbę rodzących się chłopców.

Zauważalny wpływ na płeć rodzących się dzieci miały też wielkie, traumatyczne wydarzenia, takie jak huragan Katrina czy strzelanina w politechnice Virginia Tech w 2007 r. W obu przypadkach w 34 tygodnie po zdarzeniu badacze zaobserwowali znaczący wzrost liczby rodzących się dziewczynek.

Badacze zastrzegają, że mimo tego, że ich badanie objęło ogromną grupę ludzi, co daje mu dużą moc statystyczną, ma ograniczenia: uczeni nie mieli danych na temat dzieci, które urodziły się martwe, a w Ameryce dane dotyczyły wyłącznie osób posiadających prywatne ubezpieczenie medyczne, nie były więc w pełni reprezentatywne dla całej populacji.

Polski Alarm Smogowy wysyła w Polskę mobilne płuca Polski Alarm Smogowy
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas