Rekordowa liczba tam usunięte z europejskich rzek w ubiegłym roku

W 2021 r. w 17 krajach Europy usunięto co najmniej 239 zapór, co stanowi rekordowy rok pod tym względem na całym kontynencie.

Zapora wodna na Wiśle we Włocławku (zdjęcie ilustracyjne)
Zapora wodna na Wiśle we Włocławku (zdjęcie ilustracyjne)Lukasz Glowala Agencja FORUM
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Na czele znalazła się Hiszpania, w której usunięto 108 konstrukcji z rzek tego kraju. "Nasze wysiłki na rzecz rozszerzenia zakresu usuwania zapór w całej Europie nabierają tempa" - powiedział Pao Fernández Garrido, kierownik projektu w World Fish Migration Foundation, który pomógł w opracowaniu rocznego raportu Dam Removal Europe.

Dam Removal Europe to koalicja siedmiu organizacji, w tym World Fish Migration Foundation, WWF, Rivers Trust i Rewilding Europe, działająca na rzecz przywrócenia zdrowych, swobodnie płynących rzek na całym kontynencie. Z najnowszego raportu wynika, że 76 proc. usuniętych tam to małe tamy, ale 24 proc. to tamy o wysokości powyżej 2 metrów.

"Coraz więcej rządów, organizacji pozarządowych, firm i społeczności rozumie znaczenie powstrzymania i odwrócenia procesu utraty przyrody oraz przekonuje się, że usuwanie zapór jest narzędziem odbudowy rzek, które zwiększa różnorodność biologiczną i odporność na zmiany klimatu. Widzimy też, że wyciągane są wnioski z poprzednich projektów usuwania zapór, nowe kraje rozpoczynają usuwanie zapór, a także pojawiają się nowe fundusze, w tym pozyskiwane przez crowdfunding" - powiedział.

Destrukcja środowiska

Szacuje się, że na europejskich rzekach istnieje ponad milion zapór, z których wiele zostało zbudowanych ponad sto lat temu. Co najmniej 150 tys. to stare, przestarzałe zapory, które nie służą celom gospodarczym.

Tamy i inne przeszkody na rzekach blokują szlaki migracji ryb, często prowadząc do utraty obszarów lęgowych i zmniejszenia liczebności takich gatunków jak łosoś, jesiotr, pstrąg i węgorz. Ma to wpływ na szerszą różnorodność biologiczną ekosystemów, w tym gatunków takich jak orły czy wydry. Swobodnie płynące rzeki przenoszą również osady i substancje odżywcze.

"Usuwanie zapór jest ważną potrzebą" - powiedział Fernández Garrido. "Mamy setki tysięcy opuszczonych zapór, co stanowi problem dla bezpieczeństwa. Tamy wpływają na jakość wody i poziom wód podziemnych, powodują erozję koryt i wybrzeży oraz zanikanie plaż, generują emisję gazów cieplarnianych i prowadzą do zmniejszania się, a nawet wymierania populacji ryb wędrownych" - dodał.

W ciągu ostatnich 50 lat w Europie odnotowano 93 proc. spadek populacji ryb wędrownych.

Obrazy z telefonów. Łączy ekologię ze sztukąInteria.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas